Po ogłoszeniu swojego prototypu LMDh do startów w serii IMSA, BMW trzymało nas w niepewności co do startów M Hybrid V8 w WEC aż do teraz.
Świat wyścigów długodystansowych przeżywa obecnie ogromny rozkwit. Nowe homologacje w postaci LMH oraz LMDh zdały egzamin atrakcyjności i przyciągnęły masę nowych producentów. Dla osób, które nie śledzą na bieżąco ogłoszeń, coraz łatwiej jest się pogubić w ilości chętnych. Dopiero co obserwowaliśmy debiut Peugeota 9X8, a jeszcze na ten sezon Porsche planuje start swoim 963 w finale sezonu WEC. To jednak dopiero początek. Już za rok w najwyższej klasie WEC i IMSA zobaczymy Ferrari, Cadillaca, Acurę, czy BMW. Bawarczycy jako ostatni z tego grona rozpoczęli testy swojego BMW M Hybrid V8. Ponadto zapowiedzieli, że poza dotychczas potwierdzonym programem w IMSA na 2023, od 2024 ruszą na podbój Długodystansowych Mistrzostw Świata.
Decyzja o startach BMW M Hybrid V8 w IMSA od 2023 oraz WEC od 2024 jest kamieniem milowym dla projektu. Doświadczyłem i podziwiałem niezwykły styl 24-godzinnego wyścigu Le Mans podczas mojej pierwszej kadencji jako dyrektor generalny BMW M. Jestem zatem bardzo podekscytowany, że po raz pierwszy od dziesięcioleci możemy podjąć wyzwanie zwycięstwa ogólnego jako BMW M Motorsport w tym klasyku, ale też w całym WEC. BMW M Hybrid V8 stanowi punkt zwrotny w kierunku elektryfikacji BMW M. Seria IMSA w Ameryce Północnej i odbywające się na całym świecie WEC to idealne platformy, na których można wykorzystać nasz prototyp. Pokażemy tam, jak ekscytujące zelektryfikowane samochody BMW M będą w przyszłości.
Franciscus van Meel, dyrektor generalny BMW M GmbH
Bawarczycy przy okazji tej zapowiedzi wyjaśnili, skąd wynika taka, a nie inna decyzja odnośnie ich programów w WEC i IMSA.
Ze względu na bardzo napięty harmonogram projektu LMDh, plan zawsze zakładał skupienie się na jednym terenie startów w pierwszym sezonie 2023. Seria IMSA doskonale się do tego nadaje. Naszym średnioterminowym celem było jednak oczywiście ściganie się na dwóch frontach z BMW M Hybrid V8. Do tego także wykorzystanie głównej platformy zapewnionej przez WEC oraz 24-godzinny wyścig Le Mans. Obecnie pracujemy nad tym z determinacją, równolegle do naszego programu w Ameryce Północnej. W poniedziałek zrobiliśmy kolejny ważny krok. Samochód z powodzeniem zaliczył roll-out u Dallary w Varano de Melegari. Teraz rozpoczynamy intensywne prace testowe przed debiutem wyścigu w styczniu 2023 roku w Daytona.
Andreas Roos, szef BMW M Motorsport
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.