Według najnowszych badań, hybrydy PHEV generują o wiele więcej spalin oraz posiadają o wiele większe zużycie paliwa, niż wskazują testy WLTP. Unia Europejska ma zamiar podjąć w tym aspekcie stanowczą reakcję.
O tym, że hybrydy najczęściej nie oferują nam tak dobrego spalania, jak pokazują to badania producentów, wie naprawdę wiele osób. Najlepiej całą sytuację widać jednak w konstrukcjach plug-in, nazywanych w skrócie PHEV (plug-in hybrid electric vehicle), w których zazwyczaj możemy zarówno używać silników spalinowych i elektrycznych osobno, jak i ustawić tryb ich wspólnego działania. To właśnie ten pierwszy aspekt jest najczęściej wykorzystywany przez wszelkie marki samochodowe podczas pomiarów zużycia paliwa oraz emisji dwutlenku węgla.
WLTP (Worldwide Light Vehicle Testing Procedure), czyli sposób pomiaru spalania i emisji spalin wprowadzony po słynnej aferze Dieselgate, miały zapobiec kolejnym nadużyciom. O ile jednak w przypadku jednostek czysto spalinowych nowe procedury rzeczywiście sprawdzają się dość dobrze, tak w przypadku hybryd producenci bardzo szybko nauczyli się manipulować wynikami na swoją korzyść.
W jaki sposób się to dzieje? Podczas testów WLTP w przypadku jednostek PHEV najczęściej przejeżdża się jak najdłuższy dystans na silniku elektrycznym. W zależności od modelu może to być od 30 do nawet 70 kilometrów, gdyż akumulatory w takich hybrydach nie należą do największych, a elektryczna część całego układu jest tak naprawdę tylko wsparciem dla motoru spalinowego.
Dzięki takiemu zabiegowi mogą być osiągane naprawdę małe wyniki spalania i emisji spalin. Po wielu badaniach, które wykazały, że realne wyniki potrafią być nawet czterokrotnie wyższe niż te podawane w danych samochodu, nad tym dość poważnym problemem pochyla się Komisja Europejska. Chodzi bowiem o kwestię okłamywania konsumentów przez producentów. Nie ma bowiem wątpliwości, iż zatrzymywanie się przy ładowarce do 100 kilometrów czy jazda wyłącznie w trybie elektrycznym na przykład na trasie jest niezwykle nieefektywnym sposobem na jazdę hybrydą PHEV, a tryb mieszany czy wyłącznie spalinowy znacznie podwyższa nie tylko samo spalanie, ale także emisję CO2.
– Emisja spada ciągle z roku na rok i jest to prawdziwy sukces, lecz dużym problemem są hybrydy i ich zwodnicze testy – przyznaje Peter Mock, dyrektor zarządzający europejskiego oddziału ICCT (Międzynarodowa Rada ds. Czystego Transportu).
Według Reutersa, Komisja Europejska dyskutuje aktualnie nad poprawką do przepisów normy Euro 6, która ma zmienić sposób testowania aut z jednostką PHEV. Grupa Robocza ds. Pojazdów Silnikowych ma zebrać się już 9 lutego i omówić wprowadzenie ewentualnych zmian w testowaniu takich aut. Decyzja zaś ma zapaść do końca tego roku.
Kiedy hybrydy mogą spodziewać się nowych reguł testowania? Według doniesień medialnych, jeżeli oczywiście poprawka przejdzie, zasady mają zostać wprowadzone do 2025 roku. Brak na razie szczegółów, co ma dokładnie się zmienić, lecz celem KE jest stworzenie systemu, który pozwoli klientom na uzyskanie rzetelniejszych informacji dotyczących spalania w samochodach z PHEV pod maską.
Foto. Toyota/Opel – materiały prasowe
Comments