Porsche potrafiło zaryzykować wprowadzając Panamerę do sprzedaży kilka lat temu, a teraz Panamera drugiej generacji przechodzi zmiany wizualne, aby utrzymać świeżość
Pomimo, że Panamera drugiej generacji jest wciąż samochodem dość świeżym, Porsche już zdecydowało się na jej facelifting. Może być to spowodowane planami marki dotyczącymi wprowadzenia na rynek rozszerzonej oferty nowych modeli, w tym ponoć dwudrzwiowego coupe i kabrioletów. Choć po pierwszym rzucie oka na zdjęcia szpiegowskie wydaje się, że producent ze Stuttgartu odkrył przed nami wszystkie karty w sprawie swojego fastbacka, to nie dajcie się zmylić, bo diabeł tkwi w szczegółach. Ale przejdźmy najpierw do tego, co nie zostało ukryte.
Po limonkowo-zielonych zaciskach hamulcowych można sugerować, że na zdjęciach mamy do czynienia z Panamerą w wersji hybrydowej, natomiast po felgach i końcówkach wydechów można wnioskować, że mamy do czynienia z wariantem o lepszych parametrach. Tym, co Porsche chciało przed nami ukryć, to prawdziwy design przedniego zderzaka oraz tylnych lamp. Po czym można to wywnioskować? Po dużej ilości czarnej taśmy na tych elementach.
Na ten moment nie mamy zdjęć szpiegowskich z wnętrza, ale na pewno producent coś testował, patrząc na kabel podpięty do jakiegoś urządzenia umieszczonego na górze centralnej części deski rozdzielczej. Nie spodziewamy się wielkich zmian w stylistyce wnętrza, bo Porsche sukcesywnie adaptuje obecne wnętrze Panamery do innych modeli. Co najwyżej zostanie poprawiona ergonomia wnętrza i naprawione zostaną błędy młodości.
Debiut faceliftu Panamery według plotek ma nastąpić pod koniec tego roku, a nam nie pozostaje nic, jak tylko czekać na premierę. Ciężko teraz cokolwiek powiedzieć o nowej generacji Panamery, bo nie wykluczone, że za 2 lata zobaczymy drugi facelifting i model dłużej utrzyma się na rynku. Nie jest jasna sytuacja z elektrycznymi modelami Porsche, bo to właśnie one mogą rozdawać karty w tworzeniu gamy modelowej na najbliższe lata.
Foto. Motor1
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.