Golf zmienia profil swoich odbiorców albo szykuje się do wprowadzenia całkowicie nowego modelu. Niezależnie jednak co zrobią to rewolucja jest nieunikniona
Nie ciężko się nie zgodzić, że Volkswagen Golf R wyznacza kierunek w jakim zmierzają pozostałe hot hatche. Przez jakiś czas po premierze pozostawał na tronie z mianem najlepszego hot hatcha na rynku i nikt nie mógł mu zagrozić, a dopiero znacznie młodsza konkurencja sprawiła, że poczuł oddech na plecach. Teraz przyszedł czas by odświeżyć model i ponownie stać się najlepszym samochodem segmentu, ale czy Volkwagen nie robi kroku w tył?
Zacznijmy od tych dobrych i przyjemnych wiadomości. Nowy Golf R będzie miał więcej mocy niż dotychczasowe 300 KM i 380 Nm. Trzeba przyznać, że na dziejsze realia jedynie wartości w okolicy 400 KM mogą zagrozić Mercedesowi A45s i ciężko będzie konkurencji gonić topowego hot hatcha Mercedesa. Golf jednak będzie celować w całkowicie inny segment niż dotychczas. Dlaczego?
Przede wsystkim możemy zapomnieć o napędzie na cztery koła. Producent ma podobno zrezygnować z tego rozwiązania. Dziwne to trochę, bo Golf świetnie się spisywał z napędem 4Motion i dawał sobie radę w każdych warunkach co dawało mu przewagę nad innymi samochodami. Teraz ma zabraknąć już kultowego napędu. Czy to prawda nie wiem i ciężko mi w to uwierzyć, ale następna informacja zdaje się to potwierdzać.
Drift Mode? Nie w nowym Golfie. Podobno również i tej opcji zabraknie, a potwierdził to Jost Capito mówiąc, że w samochodzie wielości Golfa jest niepotrzebny taki system. Czyżby zmiana ideologii? Niewykluczone, ale bardziej bym stawiał na zmianę hierarchii. Volkswagen może szykować coś ponad Golfem R i nie zdziwię się, jeśli stworzy samochód z napędem hybrydowym zdolnym wygenerować 450 czy 500 koni tylko po to, aby pokonać Mercedesa.
Premiera nowej “eRki” ma odbyć się na przełomie września i października, więc dopiero bliżej tej daty poznamy więcej szczegółów. Ciężko cokolwiek potwierdzić na ten moment, bo możemy być świadkami powstawania nowego segmentu i hot hatche podzielą się na dwie osobne grupy, bo już teraz widać spory podział między konstrukcjami, a Volkswagen chyba jako pierwszy wskaże różnice.
Foto. Motor1
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments