Toyota #7 wygrała 1. sesję treningową i kwalifikacje przed 24h Le Mans. W wieczornym treningu najlepszy czas uzyskał drugi zespół Toyoty.
Otwierający środę pierwszy trening przed 24h Le Mans wygrała Toyota #7 z czasem 3:29.309 Jose Marii Lopeza. Drugi rezultat (+0,086 s) uzyskało Alpine #36 za sprawą Andre Negrao. Czołową trójkę, za sprawą Kazukiego Nakajimy, uzupełniła Toyota #8 ze stratą zaledwie jednej tysięcznej sekundy do francuskiego producenta. Dobrej passy z testów nie utrzymał Glickenhaus (pozycje 6-7). Oba prototypy amerykańskiego teamu zostały wyprzedzone przez dwa samochody LMP2 – United Autosports USA #22 (+0,132 s) i G-Drive #26, tracąc 0,785 s do Toyoty #7. Dziewiąty czas (4. w klasie) dla WRT #41 uzyskał Louis Deletraz. W GTE Pro najlepsze kółko należało do AF Corse #52 (3:50.123), z kolei w drugiej z klas GTE najszybsze okrążenie było dziełem Team Project One #56 (3:50.193).
Inter Europol Competition #34 uplasował się na 26. pozycji (21. w klasie) w klasyfikacji generalnej pierwszego treningu. Piekarze zmagali się z kłopotami technicznymi, dodatkowo stinty polskiego zespołu zbiegły się z okresami czerwonej flagi. Sesję już na samym początku przerwał Marco Sorensen z High Class Racing. Duńczyk delikatnie uderzył w barierę z opon przed szykaną Dunlopa, uszkadzając ją. Drugą i ostatnią czerwoną flagę spowodowała kolizja Joty i Ferrari w Tertre Rouge.
O 19:00 rozpoczęła się godzinna czasówka, której stawką było po 6 przepustek w każdej z klas do czwartkowego Hyperpole. Szybko czołowe pozycje objęły Toyoty #7 i #8 oraz Alpine #36. Fotel lidera pierwszej z wymienionych ekip zapewnił Jose Maria Lopez. Po upływie niespełna 10 minut mieliśmy pierwsze Full Course Yellow za sprawą Paula Loupa Chatina (Idec #48), który rozbił się w zakręcie Tertre Rouge. Po wznowieniu sesji kolejnym pechowcem okazał się inny Paul – Dalla Lana (Aston Martin Racing #98). Kanadyjczyk zakopał się w żwirze w eskach przed zakrętem, gdzie swój udział w kwalifikacjach zakończył Chatin. Z tego powodu wyznaczono slow zone w pierwszym sektorze, a w międzyczasie swoje szybkie okrążenie zdołał ukończyć Louis Deletraz (WRT #41). Szwajcar wskoczył na prowadzenie w LMP2 (3:29.441). Wkrótce przeskoczył go Antonio Felix da Costa (Jota #38) z czasem 3:29.144.
Ostatni kwadrans kwalifikacji rozpoczął się od kolejnych slow zones – tym razem były one zasługą kobiecej załogi Iron Lynx #85, a konkretnie Rachel Frey. Szwajcarka poślizgnęła się w szykanie Dunlopa i utknęła w żwirowej pułapce. Na szczęście jej Ferrari 488 GTE Evo powróciło na tor po interwencji dźwigu. Status quo w LMH zostało zaburzone przez Alpine #36, które przeskoczyło Toyotę #8. Roszady w tabeli wprowadził także Glickenhaus #708, awansując na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. W LMP2 G-Drive #26 odebrało WRT #41 drugą lokatę. Na czele tej kategorii już do końca sesji utrzymała się Jota #38. Tuż za pierwszą trójką słabszej z klas prototypów zameldowali się Panis Racing #65 oraz duet United Autosports (#32 i #23), również zapewniając sobie udział w Hyperpole. 18. miejsce w LMP2 zajął Inter Europol Competition #34.
W GTE Pro do czołowej szóstki nie dostali się WeatherTech Racing #79 i Corvette #73. Szybszą z kategorii GTE zdominowało AF Corse, zaliczając dublet. W klasie Am najszybsze okrążenie odnotował Dempsey – Proton Racing #88.
Drugi dzień zajęć na Circuit de la Sarthe zamknął wieczorny trening. Szczęście z dotychczasowych sesji opuściło AF Corse #52. Daniel Serra zatrzymał swoje Ferrari 488 GTE Evo na poboczu, wywołując czerwoną flagę. Tuż przed północą Dragonspeed #21 odmówił posłuszeństwa Benowi Hanleyowi. Decyzję o przedwczesnym zakończeniu sesji przypieczętował wypadek Roberta Foleya (Project 1 #46) w wyjątkowo popularnym w środę miejscu – Tertre Rouge.
Tym razem na szczycie tabeli Toyotę #7 zastąpiła druga ekipa producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni. Sebastian Buemi (Toyota #8) wykręcając czas 3:29.351, pokonał Kamuiego Kobayashiego z siostrzanego trio (3:29.738). Trzecia pozycja dla Glickenhausa #708 (3:30.112). Stawkę LMH zamknęły Alpine #36 i Glickenhaus #709, za nimi uplasowała się Jota #38 (3:32.390). Czas 3:33.545 Louisa Deletraza (WRT #41) wystarczył na 6. lokatę w klasie LMP2. Po kłopotach z wcześniejszych godzin Inter Europol Competition #34 uzyskał ósmy czas swojej klasy. Druga sesja treningowa w GTE Pro padła łupem WeatherTech Racing #79, który kilka godzin wcześniej nie dostał się do grona sześciu szczęśliwców, którzy powalczą w sesji Hyperpole. W rywalizacji najsłabszej w hierarchii klasy ponownie najlepszy okazał się Dempsey – Proton Racing #88.
W czwartek kierowcy ponownie wezmą udział w dwóch treningach. Krótko przed rozpoczęciem drugiego z nich odbędzie się Hyperpole, w którym zobaczymy 23 ekipy. Punktem kulminacyjnym weekendu będzie wyścig 24h Le Mans, który rozpocznie się w sobotę 21 sierpnia o 16:00.
fot. Inter Europol Competition; oficjalne materiały prasowe serii; oficjalne materiały prasowe organizatora
Comments