Williams

Stajnia z Grove ma za sobą rozczarowujący weekend. Obaj kierowcy nie ukończyli wyścigu, lecz tempo, które prezentował Williams, daje nadzieję.

Po drugiej rundzie obecnego sezonu Formuły 1 można z pewnością powiedzieć, że zapaliło się światło w tunelu dla stajni z Grove. Pierwszy raz od 2018 roku oba bolidy zespołu Williams znalazły się w Q2, a ponadto byliśmy świadkami sytuacji, w której George Russell był w stanie czystym tempem wyprzedzić Valtteriego Bottasa w Mercedesie. Szansa na punkty była naprawdę realna, lecz kiepski początek Nicholasa Latifiego i jego kolizja z Mazepinem, która zakończyła udział Kanadyjczyka w wyścigu oraz potężna kraksa Russella brutalnie zweryfikowała nadzieje zespołu. Ekipa nie pogrąża się jednak w poczuciu rozczarowania, lecz patrzy pozytywnie na przyszłość i potwierdza to dyrektor ds. osiągów bolidu Dave Robson.

Williams

To był dzień oraz weekend pełen mieszanych uczuć. Kwalifikacje nie mogły pójść lepiej, oczywiście wypadek Tsunody był dla nas pewnego rodzaju prezentem, lecz nasze miejsca zdobyliśmy w pełni zasłużenie. Mieliśmy dziś (w niedzielę) naprawdę dobre szanse na zdobycie punktów. Niepewne warunki na starcie nie były idealne, lecz obróciliśmy je na naszą korzyść i podjęliśmy odpowiednie decyzji. Zakończenie z niczym jest oczywiście bardzo frustrujące, ale pozytywem jest to, że samochód i tempo było naprawdę dobre. Przynajmniej incydent wydarzył się w wyniku atakowania i to spośród wszystkich samochodów Mercedesa, co jest czymś, co było poza granicami naszych możliwości przez długi czas.

Dave Robson, Williams
Williams

Przed ekipą z Grove ciekawy sezon. Pierwszy raz od 2018 roku są w walce o punkty i nie wyglądają na najgorszą ekipę w stawce. Ich auto może pozwolić George’owi Russellowi rozwinąć skrzydła i zdobyć pierwsze “oczka” od Grand Prix Niemiec w 2019 roku, gdy Robert Kubica dzięki karom dla Alfy Romeo znalazł się na dziesiątej pozycji w tym szalonym wyścigu. Jeśli legendarnej stajni uda się wykorzystać potencjał swojego auta, być może uda im się nawet zdobyć więcej punktów niż w ciągu całych ostatnich 3 sezonów, gdzie zdobyli łącznie osiem oczek.

Foto. materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *