Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Kiedy wydawać by się mogło, że Lamborghini Urus jest wyjątkowo szalony, na scenę wchodzi Hennessey, przezentując jego podkręconą wersję.

Model Urus jest bez wątpienia jednym z najbardziej wyjątkowych pojazdów jakie Lamborghini kiedykolwiek chodziło. Nie chodzi tutaj oczywiście o aspekty osiągów czy unikatowości, a tego, jakim fenomenem, a zarazem kontrowersją się stał. Kiedy jedni krytykują fakt jego istnienia, inni potrafią docenić, jak niezwykłym jest on samochodem. Zresztą, kto inny miałby zrobić SUV’a o osiągach samochodu sportowego, jak nie wywodzące się od produkcji traktorów Lamborghini, które już kiedyś w swojej historii miało na koncie produkcję terenówki o nazwie LM002. Jednakże, jeżeli dla kogoś standardowy Urus to wciąż za mało, to istnieje kilka miejsc, w które może się udać. Jak się okazuje, jedną z nich może stać się Hennessey.

Zapewne wielu fanom motoryzacji na samą myśl o tunerze na ciele pojawi się gęsia skórka. W końcu przez niemal 30 lat istnienia Hennessey zdołał nie tyle zapracować sobie na miano kolejnej firmy modyfikującej samochody, a na producenta jednych z najszybszych aut na świecie. Do dziś niemal dziesięcioletni Venom GT należy do czołówki najszybszych pojazdów drogowych jakie powstały. Teksańczycy natomiast już pracują nad jego następcą, który przebić miałby barierę 500km/h. Nie przeszkadza im to wciąż jednak w modyfikacjach pojazdów innych producentów. W taki sposób na ich warsztat trafiła chociażby najnowsze Corvette z silnikiem umieszczonym centralnie, czy chociażby wspomniany wcześniej Urus. Jednakże to właśnie o włoskim SUV’ie sobie dzisiaj pomówimy.

SUV z piekła rodem

Urus

O ile osiągi Urusa już w podstawowej wersji robią wrażenie, tak to, co udało się wycisnąć Amerykanom z tej podwójnie doładowanej V’ósemki jest wręcz niesamowite. Moc z 641 koni mechanicznych została podkręcona o ponad setkę kolejnych. To sprawia, że rodzinny SUV w tej edycji ma tyle samo koni co Aventador SV. To natomiast przy napędzie na obie osie pozwala na przyspieszenie do setki w czasie poniżej 3 sekund. Do tego wszystkiego zmodyfikowany układ wydechowy sprawia, że ta maszyna z piekła rodem brzmi jak pogromy piekielne.

Urus

Takie wartości to dobrodziejstwa pakietu o nazwie HPE750, a jego wartość wynosi 24 950 dolarów nie licząc kosztów dostawy. Co ciekawe, pasuje on nie tylko do Urusa, ale również do RSQ8. Jego instalacja trwa około 4 tygodnie i odbywa się jedynie w teksańskiej siedzibie Hennessey. To natomiast bez wątpienia może być lekkim utrudnieniem dla potencjalnych nabywców spoza USA.

Foto. materiały prasowe tunera

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *