Drugi dzień zajęć był o wiele spokojniejszy, kierowcy brali udział zarówno w porannej, jak i popołudniowej sesji. Testy F2 potrwają do jutra.
Po wczorajszym chaosie i wielu nieporozumieniach można powiedzieć, że testy F2 ruszyły na dobre. Środa nie obfitowała w tyle dziwnych zdarzeń, a przez 6 godzin nad torem pojawiła się tylko jedna czerwona flaga. Organizatorzy byli także w stanie zrealizować założony plan. Zawierał on w sobie podział na sesję poranną i popołudniową. Ta pierwsza zaczynała się o godzinie dziewiątej, a kończyła o dwunastej czasu lokalnego. Zawodnicy wrócili do bolidów o czternastej zaliczając kolejną trzygodzinną sesję. Podobnie jak wczoraj, najszybszy okazał się Jehan Daruvala.
W porannych jazdach to jednak nie Hindus był na czele tabeli. Najlepszy był o dziwo Ralph Boshung, który w przyszłym roku będzie jeździł w ekipie Campos. Szwajcar z czasem 1:42,244 o zaledwie 27 tysięcznych wyprzedził… Daruvalę. Juniorzy Red Bulla spisywali się zresztą świetnie – na trzeciej i czwartej lokacie znaleźli się Liam Lawson i Juri Vips, obaj jeżdżący dla Hitecha. Dzisiaj dowiedzieliśmy się także, że Estończyk dostanie szansę w Red Bullu podczas testów młodych kierowców w Abu Dhabi. W Emiratach pojawi się również dziesiąty dzisiaj Marino Sato. Japończyk przejedzie się w ekipie AlphaTauri u boku swojego rodaka Yukiego Tsunody. Bohaterem poranka był inny Azjata, a konkretnie Guanyu Zhou. Chińczyk w trzy godziny nabił aż 53 okrążenia toru Sakhir. Patrząc, że wczoraj po pięciu godzinach rekord wyniósł 60, to wynik kierowcy UNI-Virtuosi wygląda imponująco.
Po południu do głosu doszedł jednak Daruvala. Zawodnik Carlina wyraźnie pokonał Roberta Shwartzmana z Premy i z czasem 1:41,686 był o blisko dwie dziesiąte lepszy. Podium drugiej części zmagań uzupełnił Dan Ticktum, który najwyraźniej nieźle zaaklimatyzował się w brytyjskim zespole. Lawson był tym razem czwarty, co czyni go najlepszym zawodnikiem z F3 drugiego dnia testów. Warto odnotować w pierwszej dziesiątce obecność dwóch innych kierowców z niższej serii. Ósmy był David Beckmann w Charouzie, natomiast dziesiąte miejsce zajął Clement Novalak w Tridencie. Brytyjczyk przesiądzie się jutro do bolidu UNI-Virtuosi, w którym zastąpi pracowitego Guanyu Zhou. Chińczyk tym razem pokonał 47 okrążeń. O sześć pętli toru więcej przejechał Marino Sato.
A już jutro testy F2 dobiegną końca. Bardzo możliwe, że po zakończeniu jutrzejszych jazd otrzymamy potwierdzenie kolejnych składów na 2021 rok. Co do samych wyników, bez echa nie może przejść dyspozycja Jehana Daruvali. Hindus świetnie czuje się w Bahrajnie i zapewne marzyłby o całym sezonie na torze Sakhir. Na jego szczęście kolejny sezon rozpocznie się właśnie w Zatoce Perskiej, co będzie z pewnością szansą na kolejne miłe wspomnienia z tym miejscem.
Foto. materiały serii
Comments