Sergio Perez

Sergio Perez wciąż nie może być pewny swojej przyszłości w F1. Jak się jednak okazuje, jego lojalność dla Racing Point może zostać nagrodzona.

Szefostwo Racing Point czeka w najbliższym czasie wiele decyzji. Nie dość, że muszą uargumentować swoją rację w sporze z Renault, to dodatkowo zespół nie potwierdził oficjalnie, kto będzie startował w ich barwach w 2021 roku. O ile pozostanie Strolla w ekipie jest niemal pewne, tak Sergio Perez nie jest już w tak ciekawej sytuacji. W ostatnich dniach sporo mówi się o zakontraktowaniu w jego miejsce Sebastiana Vettela. Otmar Szafnauer podkreśla, że zespół nie zignoruje lojalności Meksykanina w trakcie ostatecznego wyboru.

Myślę, że fakt, że ma podpisaną umowę, będzie kluczowym czynnikiem, który oznacza, że ​​go zatrzymamy. Sergio jest nam lojalny. Jest tutaj od dawna. Jest świetnym kierowcą, dobrze współpracuje z zespołem i dobrze współpracuje z Lancem [Strollem] i pomaga mu. Jestem pewien, że wszystkie te czynniki mają znaczenie. Czy zatrudnienie Vettela się więc opłaca?

Otmar Szafnauer
Sergio Perez

Perez mimo problemów w kwalifikacjach do wyścigu do GP Styrii, do tej pory radzi sobie świetnie. Z kolei Vettel był już zamieszany w kilka incydentów, co od 2018 roku jest bardzo częstym obrazkiem. Zatrudnienie Niemca, mogłoby także zepsuć nastroje panujące w zespole. W przeszłości na linii Vettel-Stroll dochodziło do wielu kłótni, a o tym, że zakontraktowanie kierowców, którzy mają ze sobą na pieńku jest nie najlepszym pomysłem przekonał się Benetton.

W sezonie 1996 Włosi podpisali umowy z Gerhardem Bergerem oraz Jeanem Alesi. Panowie za sobą nie przepadali i dochodziło między nimi do wielu niemiłych sytuacji. Podczas testów z Benettonem na Silverstone padało i Austriak jeździł na oponach deszczowych. Zjechał do boksu i powiedział, że nawierzchnia przesycha i można wyjechać na slickach. Chciał w ten sposób sprowokować Francuza do wyjazdu na oponach przeznaczonych do jazdy na suchą nawierzchnię. Alesi, który zawsze był bardzo głodny jazdy i z reguły najpierw działał a potem myślał, założył te gumy. Wjechał w Becketts z pełną prędkością. Było jednak wciąż mokro i zaliczył niezły piruet. Mimo, że jak sam przyznał nawet spodobał mu się numer wykonany przez Austriaka, to wydarzenia z drugiej części sezonu doskonale podsumowują nastroje panujące w zespole.

Jeżeli naprawdę dla ekipy z Silverstone liczy się lojalność Checo, to Meksykanin zostanie w zespole. Jest on bowiem bardzo solidnym zawodnikiem, a także z własnej kieszeni w 2018 roku wyłożył pieniądze na ratowanie ówczesnej Force Indii. Głupotą byłoby pozbywanie się takiego kierowcy na rzecz zawodnika, który od ponad 2 lat popełnia dziecinne błędy.

Sergio Perez

Foto. Materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *