Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Sergio Perez i Max Verstappen wygrali kolejno pierwszy i drugi trening przed Grand Prix Styrii, drugą rundą Mistrzostw Świata Formuły 1.

Drugi weekend wyścigowy z rzędu na Red Bull Ringu można uznać za otwarty. Za nami już dwie sesje treningowe do pierwszego w historii Grand Prix Styrii. Pierwsza rozpoczęła się ona punktualnie o godzinie 11:00, druga o 15:05 w związku z obsuwą, a kierowcy w obu przypadkach mieli do dyspozycji tradycyjnie półtora godziny czasu na jazdę.

Pierwsze minuty pierwszej piątkowej sesji treningowej rozpoczęły się od przejazdów większości kierowców z różnego rodzaju ramami z czujnikami sprawdzającymi przepływ powietrza. Biorąc pod uwagę intensywność tego sezonu, dodatkowe dane pod rozwój pojazdów, z którymi przecież kierowcy oraz zespoły będą musiały pracować na przestrzeni aż dwóch sezonów.

Pierwsza wirtualna neutralizacja nastąpiła po niecałych 30 minutach, po tym jak w samochodzie Latifiego padła skrzynia biegów. Bolid zatrzymał się jednakże w tak niedogodnym miejscu, że doprowadziło to do pierwszej czerwonej flagi dnia. Wszyscy kierowcy zmuszeni zostali do zjazdu do alei serwisowej, jednakże licznik czasu nie przestał tykać.

Lando Norris, jeden z fenomenów tegorocznego Grand Prix Austrii niestety będzie miał utrudnione zadanie w czasie niedzielnego wyścigu. Przez swoją nieuwagę wyprzedził on dwóch kierowców podczas żółtej flagi przy uszkodzonym Williamsie Latifiego. W związku z tym do rywalizacji wystartuje on trzy pozycje niżej, podobnie jak Lewis Hamilton tydzień temu, również z powodu żółtych flag.

Lando Norris

Na trzy minuty do końca przy trzecim zakręcie z toru wypadł Daniił Kvyat, którego Alpha Tauri obróciło się przy tym wolnym nawrocie. Na szczęście obyło się bez większych uszkodzeń, a błąd rosyjskiego kierowcy poskutkował jedynie wywieszeniem żółtej flagi w drugim sektorze.

Najszybszym kierowcą pierwszego treningu do Grand Prix Styrii znalazł się zadziwiająco Sergio Perez, który w swoim bolidzie Racing Point na najmiękkszej mieszance o oznaczeniu C4. Czas jaki osiągnął Meksykanin wyniósł 1:04.867. Tuż za Checo w tabeli znalazł Max Verstappen, z czasem gorszym o jedynie 0.096 sekundy. Na trzecim miejscu na twardszej, bo już pośredniej mieszance z oznaczeniem C3 znalazł się Valtteri Bottas, którego czas był o 0.222 sekundy wolniejszy od Pereza.

Grand Prix

W czasie FP1 udział wzięło aż dwóch rezerwowych z dwóch różnych zespołów. W Williamsie zamiast George’a Russella zasiadł obecny kierowca Formuły 2 oraz rozwojowy ekipy z Grove, a zarazem były członek akademii młodych kierowców Renault, Jack Aitken. Brytyjczyk koreańskiego pochodzenia ukończył treningi na 17. miejscu z czasem wolniejszym o 1.901 sekundy od Sergio Pereza.

W Alfie Romeo zamiast Giovinazziego znalazł się natomiast nie kto inny, jak Polak rodak, Robert Kubica. Krakowianin w czasie FP1 zakwalifikował się na 18. miejscu tuż za wspomnianym wcześniej Aitkenem, ze stratą 1.930 sekundy do lidera sesji.

Jedynym kierowcą, który nie zanotował żadnego czasu na koniec pierwszej sesji był Kevin Magnussen, który przez problemy z bolidem był w stanie przejechać jedynie trzy nieklasyfikowane kółka. Nie wróży to na ten moment zbyt dobrze sytuacji Haasa, którego oba bolidy odpadły w czasie Grand Prix Austrii ze względu na problemy z hamulcami.

Druga sesja jednakże bez wątpienia jest tą bardziej istotną. Wszystko to ze względu na fakt, że istnieje spore prawdopodobieństwo odwołania zarówno jutrzejszej sesji treningowej, jak i kwalifikacji. Przez to całe FP2 odbyło się właśnie pod znakiem kręcenia jak najlepszych czasów. Próby kręcenia jak najlepszego czasu kończyły się jednak bardzo często anulowaniem czasu ze względu na przekroczenia limitów toru, zazwyczaj przy ostatnich dwóch zakrętach, czyli Rindt i Red Bull Mobile.

Druga czerwona flaga nastąpiła kilkanaście minut po rozpoczęciu drugiej sesji treningowej, kiedy to Daniel Ricciardo stracił panowanie nad bolidem w zakręcie numer 9, a następnie w kłębach dymu z opon i kurzu ze żwiru wpakował się w bandę. To sprawia, że w przypadku braku jazdy w dniu jutrzejszym, sympatyczny Australijczyk będzie musiał się pogodzić ze startem z końca stawki.

Daniel Ricciardo

Po zakończeniu neutralizacji na godzinę przed końcem Max Verstappen zaczął się uskarżać na brak mocy w silniku, co zmusiło go do zjazdu do alei serwisowej.

Po niecałych 35 minutach Alex Albon, podobnie jak jego zeszłoroczny kolega z Toro Rosso w pierwszej sesji, obrócił się na wyjściu z trzeciego zakrętu.

Nie była to jednak jedyna wizyta kierowcy z Tajlandii poza torem, ponieważ na 15 minut przed końcem stracił tył w zakręcie numer 8 i wylądował w żwirze, niszcząc przy tym totalnie opony i zmuszając się do natychmiastowego zjazdu do alei.

Najlepszy czas sesji osiągnął Max Verstappen, który dystans toru Red Bull Ring pokonał w czasie 1:03.660. Co za tym idzie, w przypadku gdyby jutrzejsze kwalifikacje nie doszły do skutku, Holender będzie startował z pole position. Jedynie 0.043 sekundy za Maxem znalazł się zwycięzca tegorocznego Grand Prix Austrii, Valtteri Bottas. Na trzecim miejscu w tabeli czasów FP2 uplasował się natomiast Sergio Perez, z czasem gorszym o 0.217 sekundy od lidera sesji.

Sergio Perez

W przypadku nierozegrania się jutrzejszych sesji, pozycja na starcie będzie wyglądać w sposób następujący (z poprawką na to, że Lando Norris dostał trzy pozycje kary):

Grand Prix

Z tak ułożoną stawką bez wątpienia czekałby nas naprawdę ciekawy wyścig. Najgorzej w tym momencie wygląda natomiast Ferrari, gdzie Vettel z 16. czasem rozdzielił dwóch kierowców Williamsa oraz Haas, który znalazł się na samym końcu tabeli.

Foto. @F1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *