AMuS podało przed chwila informację, że w przepisach na następny sezon istnieje spora luka prawna. Racing Point będzie mogło użyć części obecnego Mercedesa.
Jakkolwiek FIA nie starałoby się stworzyć szczelnych i dokładnych reguł, zawsze znajdzie się ktoś, kto dostrzeże w przepisach kruczek. Tak właśnie rodziły się zespoły, które potem stawały się mistrzowskimi. Najbardziej charakterystycznym przykładem jest z pewnością Brawn GP czy wszystkie rewolucyjne rozwiązania z lat 70. W przyszłym sezonie przepisy miały być nie do obejścia. Już teraz wiemy, że to nieprawda, a ogromna luka może zmienić Formułę 1 podczas postpandemicznego sezonu.
Na sezon 2021 każdy zespół ma do wykorzystania dwa tokeny na zmianę samochodu, nie licząc części aerodynamicznych. Jeśli więc jakiś zespół będzie chciał wymienić zawieszenie, ulepszyć silnik bądź zmodernizować jakąś część, to musi zgłosić to do FIA, która w zależności od wielkości zmian zabierze jednego lub dwa tokeny. Oczywiście to samo dotyczy części kupowanych od innych producentów. No chyba, że… kupujesz części z zeszłorocznego bolidu. Tutaj dochodzimy do owej luki.
Racing Point nie kupuje części od tegorocznego Mercedesa W11, tylko od W10. To samo chcą zrobić w 2021. Tegoroczny bolid nie był jeszcze ,,tokenowany”, więc jeśli tylko zechcą, mogą mieć nową skrzynię biegów i zawieszenie za frytki. Dla Racing Point jest to genialna furtka. Klienci Ferrari, czyli Haas i Alfa Romeo, są jednak aktualnie w kropce. Muszą czekać na decyzję Ferrari, czy będą mogli zakupić części z tegorocznego samochodu.
Zawsze mieliśmy w planach, by wziąć specyfikację Mercedesa z Melbourne do naszego samochodu na 2021 rok. Mercedes nie używał tokenów na rozwijanie przekładni i zawieszenie, więc możemy je bezproblemowo wykorzystać.
Andrew Green, dyrektor techniczny Racing Point
Tę samą lukę wykorzystuje również Alpha Tauri. Wymiana części między nimi a zespołem-matką jest dość swobodna. Zadowolony z tego nie jest Mattia Binotto, szef Ferrari.
Zarejestrowaliśmy już nasze tokeny. Nie cieszy nas fakt, że istnieją zespoły, które zmieniają bez konsekwencji cały pakiet z 2019 na 2020 rok. To trzeba poprawić. To niesprawiedliwe dla tych, którzy mogą zmienić tylko dwie części. Limit powinien obowiązywać wszystkich.
Mattia Binotto, szef zespołu Ferrari
Co to oznacza w praktyce? Mniejsze zespoły będą mogły bez konsekwencji wymienić części na tegoroczne (za pozwoleniem zespołu-patrona). Może to spłaszczyć stawkę, lecz wywraca plany rozwojowe bolidu do góry nogami. Dla niektórych może być już za późno, by zareagować i wdrożyć w życie lukę prawną.
Foto. materiały prasowe serii
Comments