DTM ponownie nie zawodzi, dostarczając walki o tytuł do końca sezonu. Mueller swoim zwycięstwem podtrzymał swoje szanse na mistrzostwo.
Przedostatni wyścig sezonu DTM bez wątpienia był kluczowym dla tegorocznego obrazu rywalizacji o tytuł. Dla Nico ukończenie go przed Rastem było kluczowym dla zachowania szans walki o mistrzostwo. Mueller wykorzystał jednak okazje i ostatecznie zatriumfował w sobotnim wyścigu na Hockenheimringu, kończąc o włos przed liderem klasyfikacji generalnej.
Na starcie Mueller wyprzedził Rasta, wypychając Niemca na pobocze pierwszego zakrętu. Z tyłu stawki doszło natomiast do karambolu między Robertem Kubicą, Harrisonem Neweyem i Marco Wittmannem. To wywołało wyjazd samochodu bezpieczeństwa, który przewodził stawce aż do końca piątego okrążenia.
W czasie restartu Mueller utrzymał prowadzenie przed Rastem, a na trzecią pozycję przebił się Sheldon van der Linde. Z tyłu natomiast Kubica w uszkodzonym BMW rozprawił się z Audi Rockenfellera, awansując na przedostatnie miejsce. Na siódmym okrążeniu Frijns jako pierwszy zjechał do alei po nowy komplet opon.
Rastowi przy pomocy systemów wspomagających wyprzedzanie na dziewiątym kółku ostatecznie udało się rozprawić z Muellerem na nawrocie po Parabolice. W tym samym miejscu Szwajcar rozpoczął swoją pierwszą nieudaną próbę kontrataku na 13 kółku. Okrążenie później doszło do identycznej sytuacji, jednakże, kiedy Mueller poległ, tak tuż za nim Green rozprawił się z van der Lindem.
Pierwszymi kierowcami z czołówki, którzy zawitali w alei byli Green i Mueller. Obu kierowców dogonił Robin Frijns, jednakże Holender wyprzedził jedynie Brytyjczyka. Okrążenie później po zmianę opon zjechał również Rast. Niemiec po powrocie na tor z niedogrzanymi oponami zaczął tracić pozycję kolejno na rzecz Muellera, Frijnsa i Greena. Jamie później rozprawił się również z Robinem, przebijając się na drugą pozycję. Na kolejnych okrążeniach Frijns zaczął tracić miejsca kolejno na rzecz Rasta i van der Lindego. W międzyczasie Mueller zaczął powiększać swoją przewagę na rzecz Greena, który później oddał pozycję walczącemu o mistrzostwo koledze z zespołu.
Po odzyskaniu drugiej pozycji Rene Rast rzucił się w pogoń za Nico Mullerem, odrabiając po kilka dziesiątych sekundy na okrążenie. Lider klasyfikacji generalnej ostatecznie wyprzedził Szwajcara na 28 okrążeniu. Okrążenie później z wyścigu wypadł Glock, a ta sytuacja wywołała drugi wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Niemiec wypadł w zakręcie Sachs w podobny sposób, w jaki zrobił to Sebastian Vettel w Grand Prix Niemiec z 2018 roku. Tym razem jednak nie mieliśmy do czynienia z deszczową pogodą. W trakcie neutralizacji do alei po nowe komplety opon zjechało kilku kierowców, w tym Robert Kubica.
Restart, który nastąpił na początku 32 okrążenia, nie przyniósł nam zmian na pozycji lidera. Z tyłu Kubica na nawrocie po Parabolice awansował o kilka pozycji, jednakże zakręt później spadł poza pierwszą dziesiątkę po zablokowaniu opony. Po tym błędzie Polak szybko zaczął odzyskiwać miejsca i wrócił do punktowanych miejsc. Ostatecznie Robert ukończył wyścig na ósmej pozycji, wyprzedzając Scherera w klasyfikacji generalnej.
Z przodu Muellerowi w końcu udało się wyprzedzić Rasta. Rene jednak po uzyskaniu możliwości korzystania z systemów DRS i P2P od razu ruszył do ataku. Niemcowi jednak nic to nie pomogło i ostatecznie ukończył wyścig za Nico. Tym samym swoim zwycięstwem Nico Mueller podtrzymał swoje szanse na tegoroczne mistrzostwo. Tym samym na ostatecznie rozegranie się walki o tytuł musimy poczekać do jutra. Podium uzupełnił natomiast Jamie Green. Z kronikarskiego obowiązku wspomnieć trzeba, że z rywalizacji o mistrzostwo ostatecznie wypadł Robin Frijns, którego szanse po Zolder były mimo wszystko jedynie matematyczne.
Foto. materiały prasowe serii
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments