Maximilian Goetz zwycięża na Norisringu i odrabia straty do Lawsona i Kelvina van der Linde. To druga wygrana Niemca w tym sezonie.
Maximilian Goetz startował z trzeciej linii, tak więc Niemiec miał trudne zadanie, polegające na szybkim przebiciu się do przodu i zachowanie szans na tytuł. Jednak w DTM wszystko może się zdarzyć. Zwycięzca kwalifikacji, Liam Lawson dobrze wystartował i utrzymał się przed Kelvinem van der Linde. Jednak na hamowaniu do pierwszego zakrętu zawodnik z RPA zaatakował podopiecznego Red Bulla. Niestety Kelvin van der Linde przestrzelił hamowanie i spadł na siódmą pozycję. Atak na Lawsona nie udał się kierowcy Audi, natomiast udało się to kierowcy Mercedesa, Arjunowi Mainiemu. Hindus tydzień temu w podobnym stylu stał się niszczycielem dobrej zabawy i marzeń Lucasa Auera o podium w pierwszym wyścigu na Hockenheimringu. Na szczęście dziś Maini tylko lekko uderzył Lawsona i kierowcy mogli jechać dalej. Zamieszanie to wykorzystał Maximilian Goetz. Niemiec szybko przebił się na czwarte miejsce. Najwięcej na tym zyskał Philip Ellis. Szwajcar objął pozycję lidera.
Na następnych okrążeniach Goetz wyprzedził Cassidiego i Lawsona. Tym samym zawodnik Mercedesa awansował na drugą lokatę i ścigał Ellisa. Szwajcar na dziesiątym kółku popełnił błąd w zakręcie numer cztery i Goetz wyszedł na prowadzenie. Ellis wstrzymywał resztę stawki i Goetz odjeżdżał swoim rywalom. Na 21. okrążeniu doszło do walki między Ellisem a Lawsonem. Nowozelandczyk atakował do tej pory nieskutecznie, lecz w dojeździe do T3 obaj zawodnicy jechali niemal bok w bok i doszło do kontaktu. Podopieczny Red Bulla obrócił kierowcę Mercedesa. Chwilę później w boksie pojawił się Kelvin van der Linde. Kierowca z RPA liczył zapewne, że podetnie Nowozelandczyka. Jednak nic z tego. Lawson zjechał kółko później i wyjechał przed kierowcą Audi. Goetz zjechał do boksu na 25. okrążeniu. Niemiec wyjechał bez problemu przed swoimi rywalami.
Lucas Auer przeciągnął swój pierwszy stint i wyjechał po zmianie opon przed Lawsonem i Kelvinem van der Linde, ale dość szybko został wyprzedzony przez obu zawodników. Wspomniana dwójka straciła jednak trochę czasu. Ten fakt wykorzystał Maini. Hindus wyjechał z alei przed tą dwójką. Po zmianie opon nic więcej się nie działo. Nick Cassidy zjechał do boksu na 66. kółku, przez chwilę był przed Kelvinem van der Linde, ale zawodnik z RPA szybko sobie z nim poradził. Goetz zwyciężył, drugi dojechał Maini, a podium uzupełnił Lawson. Goetz ma punkt straty do Kelvina van der Linde, natomiast do Lawsona traci dziewiętnaście. Marco Wittmann wypadł już oficjalnie z walki o tytuł.
Foto: materiały prasowe serii