Grand Prix Meksyku, choć ostatecznie zdominowane przez Red Bulla, nie było idealnym weekendem ekipy, o czym dobrze wie Max Verstappen.
Niedzielny wyścig na torze Autódromo Hermanos Rodríguez już za nami, a do końca tegorocznego sezonu F1 zostały już tylko cztery Grand Prix. Ostatecznie triumf na meksykańskiej ziemi odniósł Max Verstappen, który powiększył przewagę punktową nad Hamiltonem. Weekend w wykonaniu Red Bulla daleki był jednak od perfekcji. W sobotnich kwalifikacjach zabrakło tempa w obu samochodach ekipy z Milton Keynes, przez co pierwszy rząd na starcie do wyścigu okupił Mercedes. Na dobrą sprawę walka o mistrzostwo jeszcze długo nie zostanie rozstrzygnięta. Różnice punktowe zarówno między Maxem a Lewisem, jak i Red Bullem a Mercedesem są na tyle niewielkie, że pech jednej ze stron może całkowicie zmienić obraz walki. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę obecny lider klasyfikacji. Verstappen w wywiadzie po wyścigu przyznał, że przed nimi jeszcze dużo pracy w drodze do upragnionego tytułu.
Jest jeszcze długa droga do przebycia. Oczywiście sytuacja wygląda dobrze, ale też może się ona bardzo szybko zmienić. Nie mogę się też doczekać Brazylii, bo mam stamtąd dobre wspomnienia. Nie wierzę jednak w “bycie na fali”, więc w każdym wyścigu musimy starać się dopracować szczegóły. Wczoraj tego nie zrobiliśmy, więc to pokazuje, że bardzo szybko wszystko może pójść źle lub dobrze. Będzie naprawdę wyrównanie i ekscytująco do końca. Wczorajsze [sobotnie; przyp. red.] tempo jest dla nas trochę nie do wytłumaczenia. Dzisiaj jednak ważnym było oczywiście pierwsze okrążenie i start. Pojechaliśmy we trzech koło w koło i wszystko zależało od tego, kto zdoła ostatni zahamować. Wyprzedziłem ich obydwu [Hamiltona i Bottasa] na pierwszym zakręcie, co ustawiło mi wyścig i mogłem po prostu go odtąd kontrolować.
Max Verstappen
Kolejna runda mistrzostw świata rozegra się na Autódromo José Carlos Pace w Brazylii. Obiekt w Sao Paulo wydaje się torem pasującym Red Bullowi. Obecny sezon nauczył nas jednak, że żadna z ekip nie może być pewna swoich twierdz. Te niejednokrotnie padały w tym roku pod atakiem przeciwnika.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments