Redaktor | Fotograf

Projekty Mansory mogą się podobać, jednak niemal zawsze są kontrowersyjne. Nie inaczej będzie w przypadku najnowszego projektu tunera. Jest on oparty o popularną terenówkę, która według wielu nosi już znamię klasyka. Land Rover Defender Mansory Black Edition to bez wątpienia jedna z ciekawszych propozycji producenta w ostatnim czasie.

Ostentacyjne terenówki kojarzą się przede wszystkim z G-Klasą lub Lamborghini Urusem. Mansory, które słynie z projektów opartych o właśnie te modele, udowadnia, że potrafi również działać z innymi samochodami. Tym razem trafiło na brytyjskiego producenta, który również nie należy do tanich. Land Rover Defender Mansory Black Edition to bez wątpienia jedna z najciekawszych propozycji tunera. Poza znacznie bardziej agresywną stylistyką, model otrzymał również jeszcze większą moc i kilka modyfikacji technicznych.

Pod względem stylistyki, Land Rover Defender Mansory Black Edition z pewnością wyróżni się z tłumu. Jest on oparty o krótką odmianę 90, co tylko dodaje mu charakteru. Producent zadbał również o bodykit, który zawiera zupełnie inne zderzaki, szersze nadkola, a także nowy dyfuzor i układ wydechowy. W oczy rzuca się także brak charakterystycznego koła zapasowego, które zazwyczaj było obecne na tylnej klapie. Dodatkiem są również 24-calowe felgi. Typowo dla Mansory, charakter Defendera jest mocno agresywny i sportowy. Widać to również po wnętrzu, gdzie znajdziemy kilka dodatków, takich jak podsufitka z logo Mansory oraz mnóstwo skóry i alcantary.

Tuner zadbał także o modyfikacje techniczne. Pod maską znajdziemy znany i lubiany silnik 5.0 V8 z kompresorem. Standardowo, w Land Roverze Defenderze 90 V8 rozwija on moc 525 koni mechanicznych i pozwala na sprint do setki w 5,1 sekundy. Tutaj moc to aż 650 koni, dzięki czemu osiągi są znacznie lepsze. Przyspieszenie do 100 kilometrów na godzinę wynosi zaledwie 4,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 kilometrów na godzinę. Land Rover Defender Mansory Black Edition powstanie w ilości zaledwie dziesięciu egzemplarzy.

Fot. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *