Daytona potwierdziła to, o czym spekulowało się od dawna. Robert Kubica najprawdopodobniej porzuci DTM na rzecz ścigania w LMP2.
Choć dla wielu rok 2020 wydawać się mógł najgorszym w historii, tak największe jego konsekwencje odczujemy długofalowo. Pandemia odbiła się na wszystkim, co do tej pory znaliśmy. Nie inaczej jest w przypadku motorsportu. Kryzys szczególnie uderzył w branżę motoryzacyjną, która musiała spojrzeć na wyścigi w sposób bardziej wykalkulowany. W celu oszczędzania kosztów i zachęcenia nowych producentów seria DTM zdecydowała się na rezygnację z dotychczasowych pojazdów Class One. W ich miejsce pojawi się powszechniejsza, tańsza, ale zarazem wolniejsza homologacja GT3. Taki regres z kolei nie do końca spodobał się poszczególnym kierowcom. Wśród nich znalazł się Robert Kubica, który jasno daje do zrozumienia, że samochody GT3 nie są tym, w co mierzy.
Mam posadę w Alfa Romeo jako kierowca rezerwowy i wykonuję trochę testów, a kiedy prowadzisz bolid F1 na mojej pozycji, nie masz dużo czasu na przystosowanie się. Wskakuję do samochodu co dwa-trzy miesiące, a w piątek mam pierwszą sesję treningową lub pół dnia na testowanie i muszę się jak najszybciej dostosować, aby przekazać cenne informacje zwrotne moim inżynierom i zespołowi. Gdybym ścigał się samochodem GT, myślę, że wymagałoby to znacznie dłuższej aklimatyzacji.
Robert Kubica
Jednorazowy wyskok do Ameryki nie jest również przypadkiem. Choć dla Orlenu reklamowanie się za oceanem nie jest najbardziej opłacalne, tak Robertowi daje okazję wcześniejszego sprawdzenia klasy LMP2.
To jeden z powodów, dla których jestem tutaj w samochodzie LMP2, ponieważ jest to kategoria, która oferuje samochody o wysokim docisku, podobnym do F1. Powodem, dla którego tu jestem, jest poznanie kategorii i nauka. Jeśli znajdzie się szansa na ściganie się w endurance, zdecydowanie bym to zrobił: trochę nad tym pracowałem. Prawdopodobnie LMP2 jest teraz moim głównym celem i kategorią, w której chciałbym się ścigać, jeśli to możliwe.
Robert Kubica
Rolex 24 at Daytona rozpocznie się już w tę sobotę. Start odbędzie się o godzinie 21:30 czasu polskiego. Poza Kubicą w tym historycznym wyścigu udział weźmie masa kierowców zarówno Formuły 1, jak i DTM.
Foto. @TeamORLEN
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments