Lewis Hamilton wygrał wyścig o Grand Prix Hiszpanii. To jego czwarte zwycięstwo w sezonie. Podium uzupełnili Max Verstappen oraz Valtteri Bottas.

Świetny start zaliczył Max Verstappen i Lance Stroll. Obaj wyprzedzili Valtteriego Bottasa, który fatalnie ruszył spod świateł. Finowi zagrażał również Sergio Perez, ale kierowca Mercedesa udanie obronił się przed atakami w trzecim zakręcie. Na wszystkim korzystał Hamilton, który natychmiastowo wypracował sobie komfortowy bufor. Pozycję zyskał również m.in. Magnussen, który wskoczył na czternastą pozycję, spychając Raikkonena oraz Ocona w dół stawki. Dwie pozycje stracił Lando Norris, a Pierre Gasly wyprzedził wspomnianego wcześniej Brytyjczyka oraz Charlesa Leclerca. Pierwsze okrążenia minęły na próbach odzyskania pozycji przez Valtteriego Bottasa. Kierowca Mercedesa wyprzedził Strolla dopiero na początku piątego okrążenia. Dobre tempo wyścigowe Red Bulla potwierdził Max Verstappen. Holender trzymał się blisko Hamiltona i był w stanie kręcić najlepsze okrążenia wyścigu. Wedle kierowcy Red Bulla, wynikało to z kontrolowania tempa oraz oszczędzania opon przez sześciokrotnego mistrza świata.

Hamilton

Po około dziesięciu okrążeniach Mistrzostw Świata w Wolnej Jeździe, lider wyścigu, Lewis Hamilton podkręcił tempo i zaczął odjeżdżać rywalom. Jedyne emocje serwował nam Daniił Kvyat. Kierowca Alphy Tauri przymierzał się do wyprzedzenia Vettela, który z kiepskim tempem jechał na jedenastej pozycji. Niestety Rosjanin nie dał rady utrzymać się za czerwonym bolidem i powróciliśmy do oglądania wyścigu przypominającego obchody Bożego Ciała. Jako pierwszy w boksie zameldował się Alex Albon. Taj zjechał na twarde opony i pojawił się na szesnastej pozycji za Estebanem Oconem. Na dwudziestym kółku Francuz wyprzedził Raikkonena w T1, a trzy zakręty później bolid Alfy został wyprzedzony przez jadącego na nowych hardach Albon. Drugim bolidem w boksach był Max Verstappen. Czerwone Byki idealnie zgrały zmianę jego opon i dzięki świetnej pracy mechaników wyjechał on jedynie za Mercedesami. Holender rozpoczął serię zjazdów, podczas której zameldowały się oba McLareny, bolidy Alpha Tauri, Alfy Romeo oraz Mercedesy. Lewis Hamilton stracił nieco czasu przez problemy z dokręceniem lewej tylnej opony, co mogło spowodować powiększenie straty Bottasa do będącego na drugiej pozycji Verstappena. Nie zabolało to Fina, który na świeżych mediumach doganiał Holendra. Kierowca Mercedesa nadrabiał nawet 1.6s na jednym okrążeniu! Na przedłużenie pierwszego stintu zdecydowało się Racing Point oraz Ferrari.

Vettel

W środku wyścigu mieliśmy mnóstwo walki. Auta z pozycji 9-15 były w zasięgu kilku sekund i walczyły o przebicie się przez Kevina Magnussena. Szczęście miał Lance Stroll. Kanadyjczyk wyjechał tuż przed tymi samochodami. To samo udało się jego zespołowemu koledze. Na 29. okrążeniu do boksu zjechały oba Ferrari. Double stack średnio się udał, jako że zmiany trwały trzy sekundy w przypadku Leclerca oraz 4.2 sekundy w przypadku Vettela. Monakijczyk zjechał na opony pośrednie, a Vettel został wypuszczony na miękkiej mieszance. Dawkę emocji zaserwowali nam Stroll z Perezem. Kierowcy Racing Point walczyli o pozycję w pierwszym zakręcie i prawie doprowadzili do kolizji. Błyskawicznie pozycję tracił Esteban Ocon. Francuz spadał okrążenie po okrążeniu za Albona i Gasly’ego. Blisko wykorzystania słabego momentu Francuza był Lando Norris, lecz ten atak spowodował tylko genialną walkę z jadącym za nim Charlesem Leclerciem. Szansę na niespodzianki dawała majacząca się w tle perspektywa deszczu po 50. okrążeniu. Ogromnego pecha miał Charles Leclerc. Podczas przejeżdżania ostatniej szykany zgasł mu silnik, co spowodowało obrót. Mimo tego, że udało mu się go odpalić, Ferrari było zmuszone ściągnąć go do alei i wycofać auto z wyścigu.

Leclerc

Na drugi pit stop zdecydowały się Red Bulle. Albon i Verstappen wyjechali na świeżych oponach pośrednich. Na drugi pit zdecydowało się dużo kierowców. McLareny i Alpha Tauri również postawiły na dwie zmiany opon. Na 17 okrążeń przed końcem po świeże softy zjechał Bottas i wyjechał pięć sekund za Verstappenem. Zaskakująco dobry wyścig jechał Sebastian Vettel. Niemiec okupował piąta pozycję, lecz jechał na starych softach, które musiały wytrzymać ponad 10 okrążeń powyżej zaleceń Pirelli. Popularne wśród kierowców było ignorowanie żółtych flag. Perez oraz Kvyat byli pod lupą FIA i dostali pięć sekund kary za nie przepuszczenie szybszych kierowców. Szybko zaczęła topnieć przewaga Vettela nad kierowcami za nim. Niemiec stracił pozycję na rzecz Strolla i Sainza, spadając na siódmą pozycję.

Stroll

Wyścig bezkonkurencyjnie wygrał Hamilton przed Verstappenem oraz Bottasem. Brytyjczyk jest od teraz samodzielnym liderem w klasyfikacji zdobytych podiów, zajmując miejsce Michaela Schumachera. Miejsca 4-5 należały do Strolla i Pereza. Świetny wynik zdobył Vettel, przedłużając znacznie żywotność miękkich opon. Weekend do zapomnienia za to dla Lando Norrisa. Popularny Lando miał problemy z tempem i wyjedzie z Katalonii z zaledwie jednym punkcikiem.

Hamilton

Foto. materiały prasowe serii

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *