Szef zespołu Haas, Günter Steiner, nie miałby nic przeciwko zakontraktowaniu w swoje szeregi Sebastiana Vettela, który po tym sezonie będzie bezrobotny.
Sebastian Vettel nie może o sobie powiedzieć, że jest najbardziej rozchwytywanym kierowcą w padoku. Ferrari podziękowało mu bez żadnych negocjacji, a McLaren oraz Renault woleli postawić na Daniela Riccardo i Fernando Alonso. Nasilone plotki o powrocie do Red Bulla zostały ucięte przez zespół, który kategorycznie zaprzeczył powrotowi Niemca. Racing Point też nie jest zainteresowane usługami czterokrotnego mistrza świata. Przed szereg zaprzeczeń postanowił wyjść Gunther Steiner. Szef zespołu Haas przyjąłby Vettela z otwartymi ramionami. Czy Vettel jest zainteresowany jazdą w mniejszej ekipie, której forma na torze rozczarowuje i jest silnie zależna od Ferrari? Trudno powiedzieć. Steiner również nie potrafi tego przewidzieć:
Jeśli chciałby z nami współpracować, jest mile widziany, mamy dobre relacje. Czy naprawdę chce współpracować z mniejszym zespołem? Co chce zrobić z własnym życiem? Nie wiem.
Günter Steiner
Zanim amerykański zespół zajmie się wyborem kierowców, ma pilniejsze potrzeby. Martwić może awaryjność, która pozbawiła Grosjeana walki w deszczowych kwalifikacjach. Problemem są również przegrzewające się w wysokich temperaturach hamulce. Forma na torze również nie zachwyca. Hass nie zdobył żadnych punktów i na torze walczy z Alfą Romeo o miejsca w drugiej dziesiątce. Takimi osiągami może być trudno przekonać Vettela, który ma za sobą fatalny początek sezonu. Jego przyszłość nie jest znana. Mówi się, że chce zorganizować wywiad, w którym podzieli się ze światem swoimi planami. Decyzja, jaką podejmie, to wciąż wielka niewiadoma. Dla Steinera zatrudnienie czterokrotnego mistrza świata byłoby sporym sukcesem. W zespole od 2017 roku niezmiennie jeżdżą Kevin Magnussen i Romain Grosjean. Zwłaszcza postawę Francuza komentuje się krytycznie. Szef zespołu nie obawia się jednak braku wyboru na rynku kierowców.
Czasami trzy lub cztery zespoły walczą o tego samego kierowcę, a potem zdarzają się sytuację, w których wspaniali kierowcy są pomijani, tak jak przed rokiem było z Nico Hulkenbergiem. Jeśli o nas chodzi, nie martwię się, że nie znajdziemy żadnych zawodników – w końcu na rynku jest Vettel.
Günter Steiner
Foto. materiały prasowe Ferrari i Haasa