Glickenhaus

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Scuderia Cameron Glickenhaus po wprowadzeniu w życie regulaminu technicznego klasy Le Mans Hypercar stanie się nowym graczem w serii WEC

Zespół oraz firma prowadzona przez Jamesa “Jima” Glickenhausa obok Toyoty i ByKollesa, jest na ten moment jedną z trzech potwierdzonych ekip, które stawią się na starcie sezonu Światowych Mistrzostw Długodystansowych w nowej klasie po wycofaniu LMP1 Hybrid. Wszystko to spowodowane jest rezygnacją Astona Martina po zaangażowaniu w Formułę 1, oraz późniejszym debiucie Peugeota, któremu nie pomogło odejście Rebelliona. Francuzi bowiem mieli współpracować z szwajcarskim zespołem. Glickenhaus jednakże wydaje się być niewzruszony, a prace nad jego hipersamochodem trwają w najlepsze. Sam samochód to oczywiście nie wszystko, bo potrzebni są kierowcy, po trzech na jeden pojazd. Amerykanie jednakże nawet w tym temacie nie wydają się próżnować. Jim bowiem w swoich wypowiedziach otwarcie zaprosił nie kogo innego, jak czterokrotnego mistrza świata Formuły 1- Sebastiana Vettela.

SCG007

Tak naprawdę cały temat zaczął się od dyskusji na temat historii Ferrari, za którego najlepszymi cechami stara się podążać Glickenhaus. Jim jest jednakże świadomy błędów, jakie na przestrzeni lat popełniała stajnia z Maranello. Co ciekawe nie bał się o nich wypowiadać. I właśnie w kontekście tematu traktowania kierowców przez Włochów padło nazwisko Vettela.

„Wydaje się, że Ferrari kontynuuje tradycję kiepskiego traktowania kierowców i nie sądzę, żeby było to w ogóle przyjemne – tak przy okazji, jeśli Sebastian chce przyjść i pojechać dla nas w LeMans, mamy fotel dla niego! ”

James Glickenhaus

Nowość w duchu tradycji

Scuderia Cameron Glickenhaus jest stosunkowo młodą marką oraz zespołem. Jednak jej pracownicy produkują pojazdy w duchu samochodów z poprzedniej dekady. Zdaniem właściciela ich środowisko, w którym pielęgnowana jest tradycja motorsportu, idealnie wpisałoby się w gusta Sebastiana Vettela. Niemiec bowiem również podziela podobne wartości.

„Z tego, co wiem o Sebastianie, jest trochę staromodnym facetem i to mi się podoba. Kiedyś mieliście takich ludzi jak Mario Andretti, Mark Donahue, Graham Hill, a ostatnio Fernando Alonso, który ścigał się w F1, Indy 500 i samochodach sportowych w tym samym roku – więc tak, jeśli Sebastian chce spróbować swoich sił w tym i ścigać się dla mnie, byłbym bardziej niż szczęśliwy ze współpracy. Po prostu nie mogę sobie pozwolić na zapłacenie mu tyle co Ferrari!.”

James Glickenhaus

Oczywiście na ten moment wszystko pozostaje w obrębie luźnych wypowiedzi, jednakże sama wizja wydaje się naprawdę ciekawa. Sebastian Vettel mimo gorszych wyników w ostatnich sezonach wciąż wydaje się być głodny ścigania. Ostatnie doniesienia łączą Niemca z zespołem Astona Martina w F1. Istnieje jednak możliwość, aby czterokrotny mistrz świata w pewnym momencie swojej kariery może podążyć ścieżką podobną do swojego wielkiego rywala sprzed lat. Chodzi oczywiście o Fernando Alonso. Wtedy, choć Glickenhaus nie będzie najlepszym wyborem, tak bez wątpienia będzie jedną z ciekawszych opcji walki w wyścigach długodystansowych.

SCG007

Szczególnie, jeśli przyjrzymy się pojazdowi, nad którym pracują Amerykanie. SCG 007 będzie wyposażony w trzylitrowy silnik V8 Twin-Turbo o mocy 840 koni mechanicznych. Jest to również jednostka bardziej tradycyjna w porównaniu do chociażby Toyoty, bo u Glickenhausa nie uświadczymy napędu hybrydowego. Według zapewnień Amerykanów, hipersamochód ma być gotowy na start sezonu 2021 na torze Sebring.

Foto : Strona internetowa zespołu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *