Homolgacjia GT3 może nie tylko uratować DTM od drugiego upadku, ale i zapewnić większą różnorodność. W stawce pojawić się może Glickenhaus.
O tym, że DTM czekają obszerne zmiany wie praktycznie każdy, kto przez ostatni rok nieco mocniej śledził losy serii. W wyniku nagłego wycofania się Audi włodarze zmuszeni byli do natychmiastowego wprowadzenia reform na przyszły sezon. Ostatecznie postawiono na samochody GT3, które były znacznie tańszą opcją ścigania, a przy okazji zapewniających serii przeżycie. Katalog pojazdów spełniających wspomnianą homologację jest w końcu całkiem spory, czego najlepszym przykładem jest Scuderia Cameron Glickenhaus. Amerykanie na swoich portalach społecznościowych ogłosili nawet, że ich model 004C spełnia nowe regulacje DTM. Zaprosili przy tym również potencjalnych klientów chcących ścigać się amerykańskim supersamochodem w niemieckiej serii.
Pojawienie się tak wyjątkowych pojazdów jak 004C na pewno urozmaiciłoby stawkę DTM w przyszłym sezonie. Samochód ten już teraz spełnia homologacje takie jak SPX czy GT3. W przeciwieństwie jednak do aut popularniejszych producentów, Glickenhaus nie stworzył samochodu wyścigowego na bazie drogowego egzemplarza, a czysto torowy pojazd dostosował pod drogi. To sprawia, że w 004C znajdą się niszowe koncepcje, typowe dla samochodów wyścigowych z wyższych klas. Najlepszym tego przykładem jest między innymi centralnie umiejscowiona kolumna kierownicza. Takie rozwiązanie daje natomiast najlepszą pozycję za kierownicą w walce na torze.
SCG 004C nie jest jednak również samochodem znikąd. Pojazd ten przeszedł bowiem chrzest bojowy w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu na Nurburgringu. Glickenhausowi udało się tam zakończyć rywalizację na 14. pozycji ogólnej. Patrząc na to, że był to debiut tego modelu, w dodatku na pełnej pętli Nurburgringu, jest to bardzo dobry wynik.
Model SCG 004C wyposażono w wolnossące V8 generujące 520 koni mechanicznych (z możliwością wzmocnienia do 600KM w „endurance tune”). Moc ta przekazywana jest za pośrednictwem wyścigowej skrzyni Xtrac na tylną oś. Samochód posiada podwozie oraz nadwozie wykonane z włókna węglowego, co oczywiście wpływa na niższą masę. Najważniejszym w kontekście rywalizacji w DTM jest natomiast to, że pojazd spełnia odpowiednie homologacje FIA dla serii GT3. Nie brakuje również systemu ABS od firmy Bosch. Cena pojazdu zaczyna się od 600 tysięcy dolarów za wersję pod dni otwarte toru. Jeżeli jednak zależy nam na homologacji wyścigowej, dołożyć musimy kolejne 50 tysięcy zielonych.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments