Podczas pierwszej części czasówki Nicholas Latifi wywołał żółtą flagę. George Russell zagapił się i nie zwolnił, a przez to sędziowie musieli wymierzyć mu karę.

George Russell po raz trzeci z rzędu awansował do Q2. Brytyjczyk ukończył sesję kwalifikacyjną na piętnastej pozycji. Radość jednak nie trwała długo. Jak się okazało, Brytyjczyk nie zwolnił, gdy na torze zostały wywieszone żółte flagi. Sędziowie orzekli, że kierowca Williamsa jest winny przewinienia i nałożyli na niego karę przesunięcia o pięć pozycji na starcie. Russell zarobił także swoje pierwsze trzy punkty karne.

Russell

Russell wytłumaczył sędziom, że zobaczył tylko podwójny sygnał żółtej flagi w zakręcie nr 7 i był przekonany, że jest to tylko pojedyncza żółta flaga. Jego prędkość nie była ‘znacznie’ mniejsza niż na poprzednim okrążeniu. Kierowca stwierdził, że miał pełną kontrolę nad samochodem i byłby w stanie podjąć dodatkowe działania, gdyby było to konieczne. Ponadto przyznał, że jego prędkość była tak wysoka, ponieważ był na szybkim okrążeniu.

Sędziowie przejrzeli zapis z radia i odnotowali, iż zespół ostrzegał kierowcę o żółtej fladze. Nikt nie sprecyzował jednak, że jest to podwójna żółta flaga. Co więcej, nie poinformowali go, że musi przerwać swoje okrążenie, zgodnie z przepisami mówiącymi, że nie powinien być w stanie ustalić czasu okrążenia.

Sędziowie przyjrzeli się wszystkim czynnikom łagodzącym, ale ostatecznie orzekli, że to kierowca jest odpowiedzialny, by dostrzec podwójną żółtą flagę w potencjalnie bardzo niebezpiecznej sytuacji.

Zespół z pewnością mógł mu w tym pomóc, jednak w tej sytuacji kierowca nie mógł skończyć swojego okrążenia. W związku z tym, sędziowie ukarali go karą pięciu miejsc przesunięcia na starcie i trzema punktami karnymi.

Oficjalne oświadczenie sędziów

Pod lupą byli także Esteban Ocon, Charles Leclerc oraz Lance Stroll, lecz żaden z nich nie otrzymał kary. Warto dodać, że do jutrzejszego wyścigu z karą przesunięcia o pięć pozycji przystąpi również Daniił Kvyat. W aucie Rosjanina wymieniono bowiem skrzynię biegów. Co warte uwagi, ten sam manewr zrobiono w aucie Pierre’a Gasly’ego. Francuz jednak nie ukończył ostatniego wyścigu i z racji tego faktu nie dostanie kary.

Russell

Foto. materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *