Kto by pomyślał że weekend na Assen przyniesie tyle nowości. Frijns w końcu zdobył wygraną, a Kubica zdobył swoje pierwsze punkty.
Po czterech wyścigach na Lausitzringu DTM w końcu zawitało na kolejnym obiekcie. Tym razem seria ta opuściła Niemcy, witając tym razem w Holandii na torze w Assen.
Jednakże dla niektórych problemy zaczęły się jeszcze na chwilę przed zgaszeniem świateł. Jamie Green bowiem nie ruszył nawet do okrążenia rozgrzewkowego, a po chwili zapadła decyzja o ściągnięciu czarnego Audi z numerem 53 do garażu. Nie było to jednak łatwe zadanie, co wymusiło na sędziach decyzję o ponownym przejechaniu pętli toru.
Fabio Scherer ukarany za blokowanie Roberta Kubicy startem z alei mógł jednak rozpocząć okrążenie rozgrzewkowe (jak się później okazało nawet dwa).
Na starcie zobaczyć mogliśmy masę walki, jednakże startujący z pole position Duval nie tylko utrzymał prowadzenie, ale zwiększył również przewagę nad drugim Habsburgiem. Na drugim okrążeniu jednak potomek ostatniego cesarza Austrii musiał uznać wyższość Robina Frijnsa, który odzyskał pozycję wywalczoną w kwalifikacjach.
Startujący z przedostatniego miejsca miejsca Robert Kubica spadł na koniec stawki po znacznie lepszym starcie Fabio Scherera. Na 5 okrążeniu Scherer, który zaliczył świetny start najpierw rozpychał się wypychając kierowców poza tor, a następnie doprowadził do kontaktu z Marco Wittmanem, przez co Niemiec po obrocie spadł na ostatnią pozycję z uszkodzonym tylnym skrzydłem. Ostatecznie Szwajcar za oba występki został ukarany nie tylko biało-czarną flagą, ale również przejazdem przez aleję.
Z okrążenia na okrążenie tempo tracić zaczął Ferdinand von Habsburg, spadając w głąb stawki. Ostatecznie po starcie gdzie znalazł się na drugim miejscu, po kilkunastu okrążeniach wylądował już na 6 pozycji.
Na 14 okrążeniu do rywalizacji postanowił wrócić Jamie Green. Choć oczywiście był on spisany na straty i ostatnią pozycję, tak jak dobrze wiemy każde okrążenie jest cenne w kontekście zbierania danych do jutrzejszych sesji.
Na 14 okrążeniu doszło do pierwszych zjazdów do alei serwisowej, a dwa okrążenia później na wymianę opon zdecydował się również lider wyścigu, Loic Duval.
Około 19 okrążenia na torze pojawiały się pierwsze krople, choć nie przeszkodziło to Kubicy zjechać na tym samym okrążeniu po komplet świeżych slicków. Oczywiście zmiana opon nie należała do najszybszych, a Polak stracił masę czasu w alei (szacuje się że około 8 sekund).
Na 25 okrążeniu natomiast biało-czarną flagę dostał również Jamie Green za wypychanie kierowców poza tor.
Ostatecznie po wizycie całej stawki w alei serwisowej pierwsza czwórka prowadzona przez Duvala znalazła się w dystansie niecałych 5 sekund do lidera. Z okrążenia na okrążenie jednak przewaga Francuza zaczęła topnieć, przez co już na okrążeniu 28 strata czwartego Rasta wynosiła jedynie niecałe 2 sekundy. Robin Frijns swój pierwszy a zarazem udany atak przeprowadził już na 30 okrążeniu. Tym samym Holender przejął pozycję lidera na rzecz Duvala.
W międzyczasie Rockenfeller, który jako ostatni z całej stawki zawitał w alei serwisowej zaczął odrabiać straty do pierwszej czwórki, przez co przewaga lidera względem Mike’a stopniała z kilkunastu do kilku sekund. Ostatecznie na 33 okrążeniu znalazł się na zderzaku Rasta, a po chwili przeprowadził udany atak obejmując 4 pozycję
Habsburg tymczasem wciąż tracił tempo, przez co spadł za dwóch kierowców BMW, którymi byli Aberdein i van der Linde.
Na 33 okrążeniu Kubicy udało się wyprzedzić Philippa Enga, po czym zaczął pogoń za zwycięzcą ostatniego wyścigu na Lausitzringu, Lucasa Auera. Za swój manewr na Austriaku jednak dostał ostrzeżenie w postaci biało-czarnej flagi.
Na ostatnim okrążeniu Newey spadł za dwóch kierowców BMW, a następnie Robert rozprawił się z Auerem przebijając się do punktowanej dziesiątki. Ostatecznie Kubica utrzymał pozycję do mety, zdobywając w Assen swój pierwszy punkt w klasyfikacji DTM.
Ostatecznie jednak to Robin Frijns utrzymał prowadzenie do mety po udanym ataku na Duvala i wygrał swój domowy wyścig na torze Assen.
Foto: materiały prasowe Audi Sport
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments