F1 powróci do planów wyścigów sprinterskich z odwróconą stawką w wybrane weekendy wyścigowe po pełnym emocji Grand Prix Włoch.
Pierre Gasly odniósł szokujące zwycięstwo po tym, jak Lewis Hamilton otrzymał karę za wjechanie do alei serwisowej, gdy była ona zamknięta. Do Gasly’ego na podium dołączyli Carlos Sainz oraz Lance Stroll, co oznacza, że to był pierwszy wyścig w F1 od Grand Prix Węgier 2012, w którym żaden kierowca Mercedesa, Red Bulla czy Ferrari nie znalazł się w pierwszej trójce. Hamilton walczył ze stratą 30 sekund do grupy jadącej przed nim, aby na koniec ukończyć wyścig na siódmym miejscu. Wszystko było skutkiem 10-sekundowej kary Stop&Go. Ekscytujący wyścig i niespodziewanie słaba forma faworytów ponownie ożywiła debatę na temat wykorzystania formatu sprintu.
Pomysł został zaproponowany jako alternatywa dla kwalifikacji w wybranych wyścigach w 2020 roku. Jednak Mercedes zablokował ten ruch, ponieważ wymagał on jednogłośnej zgody. Po wyścigu dyrektor zarządzający F1 ds. Sportów motorowych, Ross Brawn, powiedział, że Monza została zaplanowana jako wyścig, w którym wyścig sprinterski zastąpiłby kwalifikacje już w sezonie 2020. Stwierdził, że niedzielny wyścig dowiódł, jakie emocje może zaoferować pomieszana stawka. Przyznał on, że jest to doskonała okazja, aby powrócić do propozycji na przyszłość.
Monza była kandydatem do przeprowadzenia sprintu, kiedy rozważaliśmy przetestowanie formatu w tym roku. Niestety nie mogliśmy posunąć się naprzód, ale koncepcja jest nadal czymś, nad czym my i FIA chcemy pracować w nadchodzących miesiącach oraz omawiać z zespołami na przyszły rok. Uważamy, że wczorajszy wyścig pokazał emocje, jakie może dostarczyć pomieszana stawka. Jako że przyszłoroczne samochody pozostaną takie same, jak w tym roku, nasi fani mogą być potraktowani podobnym dreszczowcem, jaki widzieliśmy w ten weekend na Monzy. Oczywiście w wyścigu sprinterskim zespoły będą ustawiać swoje samochody inaczej. W tej chwili Mercedes chciał osiągnąć najszybsze okrążenie, a następnie kontrolować wyścig z przodu. Jeśli wiedzą, że muszą wyprzedzać, będą musieli zmienić to podejście. Będziemy nadal oceniać nowe formaty w celu ulepszenia widowiska, ale zawsze zachowując DNA Formuły 1.
Ross Brawn
Zrozumiałe jest, że przebieg rozmów na temat formatów wyścigów na 2021 rok ma przyspieszyć w nadchodzących tygodniach. Podczas tych konsultacji F1, FIA oraz zespoły powrócą do rozważania formatu sprinterskiego, ale w przeciwieństwie do rozmów w 2020 roku, w których posunięcie wymagało jednomyślności, zmiana struktury zarządzania w ramach nowej umowy Concorde na 2021 rok oznacza, że do przeforsowania posunięcia wymagana jest tylko „większość”.
Foto: materiały prasowe F1; Alpha Tauri
Comments