Esteban Ocon

Esteban Ocon uległ drobnemu wypadkowi podczas testów opon Pirelli w Bahrajnie. W miejsce Francuza we Włoszech pojawi się Daniil Kvyat.

Pech nie opuszcza kierowców Alpine w 2021 roku. W lutym informowaliśmy o wypadku rowerowym Fernando Alonso, w wyniku którego Hiszpan musiał przejść operację szczęki. Wówczas skończyło się tylko na tytanowych płytkach i dwukrotny mistrz świata mógł wziąć udział w przedsezonowych testach. W razie jego niedyspozycji do zespołu ściągnięto Daniila Kvyata, który po 2020 roku stracił miejsce w AlphaTauri. Jak się okazało, pomoc Rosjanina ostatecznie nie była potrzebna. Do czasu… Dzisiaj, chwilę po godzinie trzynastej, ekipa Alpine poinformowała o incydencie, w którym ucierpiał Esteban Ocon. Francuz brał udział w testach szykowanych na przyszły sezon opon. W jednym z zakrętów Ocon wyleciał szeroko i z pełną prędkością przejechał po poboczu. Kierowca bezpiecznie i bez uszkodzeń w bolidzie wrócił do alei serwisowej, jednak kamyczki żwirowe mocno poraniły jego dłonie. W tej sprawie wypowiedział się już Marcin Budkowski, szef zespołu Alpine.

Esteban Ocon

Musimy z przykrością potwierdzić podejrzenia w sprawie incydentu naszego zawodnika. Podczas jednego z przejazdów Esteban wyjechał szerzej na wyjściu z zakrętu numer 3 i przejechał po żwirze. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to groźnie, jednak kierowca zasygnalizował nam przez radio, że coś nie jest w porządku. Po zjeździe do alei serwisowej Esteban skarżył się na okropny ból dłoni. Okazało się, że wszystkiemu winne były kamyczki ze żwiru, które dostały się do bolidu. Przy takiej prędkości nawet najmniejszy odłamek może wywołać dyskomfort. Po wstępnych badaniach w pobliskim szpitalu lekarze stwierdzili, że Esteban ma złamane dwa palce. Pierwsze diagnozy mówią o pięciu tygodniach przerwy. To naturalnie wyklucza jego udział z wyścigu na Imoli. W tej sytuacji naszym drugim kierowcą we Włoszech będzie Daniil Kvyat.

Marcin Budkowski, szef zespołu Alpine

To nie pierwsza sytuacja, gdy żwirowe pobocze powoduje urazy u kierowców. Doskonale widzieliśmy to na przykładach Romaina Grosjeana i Pierre’a Gasly’ego w zeszłym roku. Incydent kierowcy Haasa wydarzył się na Nurburgringu, natomiast lider AlphaTauri miał nieprzyjemną przygodę na torze Sakhir. W przypadku pierwszego skończyło się tylko na sporym siniaku na kłykciu, a u kierowcy rodziny Red Bulla – wyłącznie na strachu i drobnych opuchliznach. Niestety los nie stał po stronie trzeciego Francuza w stawce, przez co Esteban Ocon opuści rundę na Imoli. Mimo to wciąż jest jeszcze jakiś promyk nadziei na jego start we Włoszech, gdyż obecnie mamy trzy tygodnie przerwy od ścigania. W najgorszym przypadku kierowca Alpine wróci do rywalizacji w trzecim wyścigu sezonu na torze Portimao.

Foto. materiały prasowe Renault Group

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *