DTM wprowadza zmiany w regulaminie sportowym. Po kontrowersyjnych decyzjach z końcówki poprzedniego sezonu.

DTM w poprzednim roku przeżyło prawdziwą rewolucję. Zmiana samochodów z Class One na samochody GT3. Obawiano się, że może z tego nie wyjść zbyt wiele. Jednak do stawki dołączyło wiele zespołów i nowych producentów takich jak, chociażby Ferrari czy Lamborghini.

W porównaniu z ubiegłym rokiem, DTM jest na znacznie silniejszej pozycji. Oczywiście jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.

Frederic Elsner

Poprzedni sezon był naprawdę fenomenalny w kontekście emocji, jak i świetnej walki aż do ostatniego wyścigu na Norisringu. Kelvin van der Linde niczym Marek Marucha wyeliminował Liama Lawsona z walki w ostatnim wyścigu, uszkadzając Nowozelandczykowi układ kierowniczy. Kelvin następnie walczył z Maximilianem Goetzem, który nadal liczył się w walce o tytuł, jednak strata kierowcy z Niemiec do Liama Lawsona w klasyfikacji była dość spora. Kierowca z Republiki Południowej Afryki za wszelką cenę chciał pokonać Goetza. Spychał on kierowcę Haupt Racing Team w bandę, jednak przez ten kontakt doszło do przebicia opony i zawodnik z Republiki Południowej Afryki zakończył swój udział w walce o tytuł.

DTM

Pomimo braku zagrożenia ze strony rywali Maximilian Goetz był na zbyt niskiej pozycji, aby pokonać Lawsona w klasyfikacji i zdobyć tytuł. Na szczęście dla Niemca przed nim znajdowali się kierowcy Mercedesa. Producenta za którego kierownicą także ścigał się Goetz. Lucas Auer i Philip Ellis dostali polecenia w swoich zespołach, aby przepuścili kierowcę zespołu Haupt Racing Team. Dzięki temu Goetz zdobył tytuł mistrza.

Gerhard Berger niedługo po tym, co wydarzyło się na Norisringu powiedział, że dopilnuje, aby uregulowano niektóre zapisy w regulaminie sportowym. Jak powiedział, tak się stało. Od teraz za tego typu zagrania będzie grozić kara nawet wykluczenia z mistrzostw. Oprócz poleceń zespołowych dodano kilka zmian. Jedną z nich jest możliwość zjazdu na wymianę opon podczas Samochodu Bezpieczeństwa. Oprócz tego mechanicy najpierw muszą zmienić tylne opony, a dopiero potem przednie. Kolejną zmianą ma być przyznawanie punktu za najszybsze okrążenie, czyli tak, jak jest obecnie np. w Formule 1.

Foto: materiały prasowe serii

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *