Koronawirus odciska swoje piętno na wielu branżach, w tym również na dostawach samochodów, dlatego Forda Mustanga Mach-E dostaniemy dopiero w 2021 roku
Ford wprowadzając Mustanga Mach-E wiedział, że idzie bardzo ryzykowną i kontrowersyjną drogą. Zestawienie legendy Mach-E, idei Mustanga jako Pony Cara z elektrycznym SUV’em było naprawdę odważnym posunięciem, ale można powiedzieć, że jak na razie wszystko idzie dobrze. Samochód został zrobiony z myślą o Europie i to właśnie na naszym rynku miały jako pierwsze rozpocząć się dostawy Mustanga Mach-E. Jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała nieco te plany i Ford został zmuszony do przesunięcia terminów dostaw. Sprawa dotyczy Holandii, Francji oraz Wielkiej Brytanii i to właśnie z tych krajów dopływają informacje, że Ford rozesłał oficjalne wiadomości do osób, które zarezerwowały samochód.
Wznowione dostawy mają się odbyć na początku 2021 roku, więc nie będzie to bardzo duże opóźnienie. Jednak to sprawia, że to właśnie w USA jako pierwszy pojawi się nowy Mustang Mach-E, który został stworzony z myślą o Europie. Różnica pomiędzy wersją europejską, a amerykańską będą spore, bo Ford zróżnicował między innymi działanie zawieszenia oraz wiele aspektów związanych z prowadzeniem samochodu. Wynika to głównie ze specyfiki dróg w USA oraz nieco innego charakteru jazdy. Mimo to nie będzie różnic w jednostkach napędowych czy oferowanym zasięgu na pełnej baterii w wersjach na dany rynek.
Miejmy nadzieję, że to jedyne trudności jakie napotka nowy Mustang Mach-E na swojej drodze do publicznego debiutu w ruchu drogowym. Będzie to samochód dosyć rewolucyjny dla marki, ale również pokaże, że Mustang jako SUV też może się podobać. Może wkrótce Shelby udowodni, że nawet elektryka można w ciekawy sposób zmodyfikować oraz dodać mu nieco mocy. Chociaż w przypadku elektryków to najlepszą modyfikacją jest dołożenie dodatkowego zasięgu, ale wraz z rozwojem technologii powinien on być bardziej przystępny, nawet do wymagających zadań.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments