Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Zaistnieć na rynku samochodów jest niezwykle trudno. Trzeba się wykazać albo niesamowitym designem albo dobrym stosunkiem jakości do ceny albo inną mocną cechą. Czasem połączenie tych wszystkich cech nie gwarantuje udanego startu i akceptacji wśród konsumentów. Inaczej wygląda sprawa gdy marka już renomowana chce wprowadź całkowicie nowy samochód na rynek. Odmienny od dotychczasowej gamy. Z jednej strony łatwiej, a z drugiej trudniej. Tak jest w przypadku KIA. Jak dotąd KIA tworzyła bardziej lub mniej udane samochody, zazwyczaj średnio porywające i nie przekraczające 150 tysięcy złotych. Firma postanowiła zerwać z tym wprowadzając nowy design i przebudowując swoją gamę modelową.

Rewolucja

W 2015 roku KIA przeprowadziła facelifting modelu Cee’d. Wtedy też postanowiła poszerzyć swoją gamę. Po kolei wszystkie modele przechodziły facelifting dzięki czemu stały się bardziej atrakcyjne i konkurencyjne. W 2017 roku w Detroit KIA pokazała samochód, który odmienił spojrzenie wielu ludzi na markę. Zaprezentowano model Stinger.

Konkurencja

Stinger jest rewolucyjny dla KIA, ponieważ jest konkurentem dla Volkswagena Arteona, Audi A7 czy Mercedesa E klasy. Inaczej wygląda sprawa w przypadku topowej wersji GT, ale przejdziemy do tego później. Brzmi to z początku trochę śmiesznie dla nie wtajemniczonych, ze KIA może konkurować z takimi markami. Owszem, może i to całkiem solidnie.

Wygląd

Z zewnątrz auto nawiązuje do klasy Gran Turismo. Ma opływowy kształt z zadziornym designem. W przednim zderzaku po obu stronach umieszczono wielkie wloty powietrza, które nie tylko spełniają swoją funkcję chłodzącą, ale również poszerzają samochód optycznie. Rozciągnięty grill umieszczony jest pomiędzy LED-owymi światłami. Na długiej masce umieszczono dwa podłużne wloty powietrza dodające charakteru. Boczna linia nadwozia swobodnie opada ku tyłowi. Z tylu znajdziemy wielką szybę jak przystało na ten typ nadwozia, LED-owe światła, dyfuzor oraz cztery końcówki wydechu. Wszystko to zamknięte w jednym z dziewięciu kolorów nadwozia.

Podobieństwo

W wyglądzie możemy doszukać się wielu podobieństw do innych samochodów. Tak oto na przykład tył przypomina lekko Alfę Romeo Giulia, tylne światła są rozciągniętą wersją świateł z Dodge Charger SRT, a boczny profil do złudzenia przypomina Audi A7. Nie tylko z zewnątrz jest podobieństwo do Audi, ale również zegary są bardzo zbliżone. Zapewne tych podobieństw można by doszukać się więcej jednak nie ma takiej potrzeby. Dlaczego? Skoro coś się sprzedaje to czemu by się nie zainspirować? KIA zrobiła to świetnie i trzeba ich za to pochwalić.

Wyposażenie

L

Podstawowa wersja Stingera (L) zaczyna się od 149 900 zł. Za tą kwotę dostaniemy 8-biegową automatyczną skrzyni biegów z elektronicznym sterowaniem przełożeniami, światła do jazdy dziennej LED, podgrzewane fotele przednie, podgrzewaną kierownicę, aktywny tempomat, Kia Lane Keep Assist, czujniki parkowania przód i tył, Kia Navi System oraz kilka innych dodatków. Wszystko to w połączeniu z silnikiem 2.0 255KM oraz napędem na tył. Jak za 150 000 zł jest to całkiem nie złe wyposażenie.

XL

Następną możliwą wersją jest XL oraz XL (Diesel). Tutaj dostajemy to co w wersji podstawowej plus skórzana tapicerka foteli, wyświetlacz head-up, wentylowane fotel przednie oraz elektrycznie regulowana kierownica. Do wyboru silnik benzynowy 2.0 255KM RWD (159 900 zł) oraz silnik wysokoprężny 2.2 200KM z napędem na tył (179 900 zł) i napęd na cztery koła (189 900 zł).

GT Line

Kolejną wersją jest GT Line. Tutaj poszerzamy wyposażenie o reflektory LED, Kia Navi System Plus, Supervision Cluster oraz 19″ felgi aluminiowe. Do wyboru silnik benzynowy 2.0 255KM z napędem na tył (174 900 zł) oraz Diesel 2.2 200KM z napędem na tył (193 900 zł) oraz na cztery koła (203 900 zł).

GT

Całość zamyka najdroższa i najszybsza wersja GT dostępna za 234 900 zł z silnikiem 3.3 V6 370 KM oraz napędem na cztery koła. Do wyposażenia dołącza aktywny układ kierowniczy, napęd na 4 koła, sportowe zawieszenie oraz tapicerka skórzana “Nappa”. Tutaj zmienia się trochę konkurencja dla Stingera. Wersja GT staje się rywalem bardziej dla Audi S5, które zaczyna się od 313 700 zł. Jeśli chodzi o przyspieszenie jest lekka korzyść dla Audi (4,7s vs 4,9s) jednak prędkość maksymalna w Stingerze jest wyższa (250km/h vs 270km/h).

Opinia

Jak dla mnie KIA Stinger jest w swojej klasie trochę jak Ford Mustang wśród aut sportowych. Oferuje konkretne osiągi, dobry silnik i ładny wygląd za niską cenę. Owszem nie jest idealna, ale pewne rzeczy można wybaczyć za tą cenę podobnie jak w przypadku Mustanga. Osobiście uważam, że jest świetnym samochodem i chciałbym to mieć w swoim garażu. Szczególnie wersja w kolorze niebieskim. Borla przygotowała wydech do Stingera, który dodaje pazur. Wydaje mi się, że jest to bardzo ważna modyfikacja dla wersji GT, aby wydobyć dźwięk silnika V6, który nie brzmi najlepiej w serii.O

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *