Jeśli jesteś fanem amerykańskiego motorsportu i dysponujesz pokaźnym portfelem, to ten egzemplarz Corvette C7.R może być twój!
Wyścigi endurance mają w sobie coś wyjątkowego. Jazda na limicie w wyścigach trwających nawet dobę wyciskająca z kierowców, ekip oraz maszyn siódme poty. Ciężko szukać czegoś na podobną skalę w innych sportach. Dlatego nawet ukończenie takiego maratonu można uznać za niesamowite osiągnięcie, a co dopiero wygraną. Nie dziwi zatem, że marzeniem wielu byłoby stanie się właścicielem choćby małego skrawka tego typu historii. Cóż, jeśli należycie do tego grona i dysponujecie pokaźnym portfelem, to mam dla was dobrą wiadomość. Na Fantasy Junction, czyli jednym z amerykańskich portali z ogłoszeniami wystawiono bowiem wyścigową wersję Chevroleta Corvette C7.R. Chodzi konkretniej o zaprawiony w bojach egzemplarz z lat 2014-2015. Na swoim koncie ma on liczne zwycięstwa, w tym na takich obiektach jak Long Beach, Laguna Seca, Sebring czy Daytona.
W związku z premierą następnej generacji swojego kultowego sportowego modelu Chevrolet ostatecznie wysłał model Corvette C7.R na emeryturę. Jego następca, czyli C8.R, choć co prawda nie startował jeszcze w Le Mans, ale zdołał już odnieść sukcesy w Stanach. Udało im się między innymi zdominować tegoroczną edycję kultowego, 24-godzinnego wyścigu na Daytonie. Tym samym na magazynach zalegać zaczęły stare wysłużone egzemplarze Corvette C7.R, a jeden z nich ostatecznie trafił na sprzedaż.
Omawiany samochód z podwoziem o numerze #003 posiada w pełni odnotowaną listę wyścigów, w których brał udział. Wśród nich przeważały występy w amerykańskich mistrzostwach wyścigów długodystansowych, czyli IMSA. W 2014 roku egzemplarz ten wygrał na Long Beach, Laguna Seca, Mosport Park czy Watkins Glen. Le Mans, które dla tej Corvetty było jedynym wyścigiem poza Ameryką, ukończył z kolei na piątej pozycji. Rok później samochód ten w swojej odnotował sukcesy w dwóch trzecich potrójnej korony wyścigów wytrzymałościowych. Konkretniej chodzi o 24 Hours of Daytona oraz 12 Hours of Sebring. Niestety w 2015 były to jedyne sukcesy. W Le Mans nie udało się wystartować, a w pozostałych wyścigach nie każdy finisz był poza podium.
Pojazd należy do fabrycznego zespołu Chevroleta, czyli Corvette Racing. Ścigały się takie osobistości jak Antonio Garcia, Ryan Briscoe, czy ojciec znanego z F1 Kevina Magnussena, czyli Jan Magnussen. Pod maską znajdziemy 574 konne V8 o pojemności 5,5l, a moc przekazywana jest na tylną oś za pośrednictwem 6-stopniowej skrzyni. To wszystko razem wzięte zostało wycenione na 950 tysięcy dolarów, czyli około 3,5 miliona złotych. Patrząc jednak na stojącą za tym pojazdem historię, nie wydaje się to wygórowaną kwotą.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments