Szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff uważa, że Formuła 1 musi intensywnie przemyśleć reguły tworzenia nowych jednostek napędowych.
W 2022 roku będziemy mieli do czynienia z nową odsłoną Formuły 1. Zmieniona aerodynamika i nowe zasady budowy podwozia mają sprawić, że różnice w stawce się zmniejszą, a wyprzedzanie będzie łatwiejsze. W tej dekadzie czeka nas również jeszcze co najmniej jedna wielka zmiana w F1 – nowe jednostki napędowe. Nie ma wątpliwości, iż obecne hybrydowe 1.6 Turbo to najefektywniejszy silnik w historii sportu, a równocześnie pozwala on na bardzo dobre osiągi. Szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff doskonale jednak wie, jak wiele pieniędzy trzeba włożyć w obecne silniki.
Niemiec przyznaje, że Formuła 1 musi poważnie zastanowić się nad nowym rdzeniem jednostek, by uniknąć sytuacji, w której seria zostanie z trzema dostawcami, jak będzie to miało miejsce od 2022 roku. Przyszły sezon jest bowiem ostatnim, w którym Honda będzie współpracować z rodziną Red Bulla.
Nie chcemy powtórzyć błędu sprzed 10-11 lat, kiedy uznaliśmy: ,,Poprośmy inżynierów, by przedstawili swój pomysł” i skończyliśmy z fantastycznymi oraz bardzo efektywnymi jednostkami, które są bardzo złożone, a koszt ich rozwoju jest wciąż bardzo duży.
Toto Wolff
Ogromnym minusem hybrydowych 1.6 Turbo jest właśnie ich kosztowność – szczególnie system MGU-K, który regeneruje poziom baterii dzięki przetwarzaniu na prąd energii kinetycznej powstałej przy hamowaniu. Ten komponent jest na tyle kosztowny, że zdążył wystraszyć już niejednego producenta, chcącego wejść do F1. Porsche zdołało nawet zbudować silnik bez właśnie MGU-K, lecz brak chęci ze strony zespołów na usunięcie części, której rozwój kosztował miliony dolarów oraz decyzja Volkswagena o wycofaniu się ze wszystkich sportów spalinowych sprawiła, że program został zamknięty.
Od kilku miesięcy po padoku przewija się również pomysł zamrożenia rozwoju silników od sezonu 2022 i przyspieszenie wprowadzenia nowych regulacji o jeden rok. Wolff wydaje się podzielać tę ideę.
Zawsze wspieraliśmy pomysł zamrożenia rozwoju silników w 2022 roku i przesunięcie regulacji z 2026 roku na 2025. Musimy ograniczyć koszty, jakie ponoszą producenci podzespołów zaangażowani w ten sport. To powinno mieć najwyższy priorytet.
Toto Wolff
Przechodząc do samych decyzji technicznych należy ustalić, co możemy zrobić, by przygotować odpowiednią jednostkę napędową, rozważając przy tym szybkość rozwoju samochodów drogowych. To oczywiste, że baterie stają się coraz bardziej wydajne. Bardzo interesujące mogą być również bardziej zrównoważone paliwa. Czy to syntetyczne, czy może coś innego. Należy to oczywiście omówić z naszymi partnerami, ponieważ nie chcemy eskalować wojny paliwowej. Chodzi tu o właściwy kompromis.
Foto. materiały prasowe Daimlera
Comments