Petrov podium

Vitaly Petrov dołączył do grona osób, które skrytykowały zachowanie Lewisa Hamiltona w czasie weekendu na torze Mugello.

Vitaly Petrov to pierwszy Rosjanin, który stanął na podium wyścigu Formuły 1. Miało to miejsce w 2011 roku, kiedy Rakieta z Wyborga zdołała uplasować się na trzeciej pozycji. Choć od ponad roku Rosjanin nie ściga się profesjonalnie, wciąż uważnie śledzi wydarzenia w sportach motorowych. Petrov jest także mentorem Roberta Shwartzmana oraz swojego brata – Artёma. Były kierowca Renault postanowił wyrazić swoją opinię na temat ostatniej kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Lewisa Hamiltona w roli głównej.

FIA

Dla mnie ta koszulka była zbyteczna. To samo tyczy się zachęcania wszystkich zawodników do uklęknięcia. To sprawa osobista każdego kierowcy. Każdy ma prawo wypowiadać się na swoich portalach społecznościowych lub udzielać wywiadów, może również stworzyć jakiś ruch społeczny, skontaktować się z rządem. Myślę, że rząd USA jest już świadomy tych problemów i nie pozostawi nikogo bez opieki. Ale w samej Formule 1 wezwać wszystkich do danych postaw – to już gruba przesada.

Myślę, że połowa widzów w ogóle nie wiedziała, o co chodzi z tym napisem na koszulce, dopóki im tego nie wyjaśniono. A co jeśli dojdzie do sytuacji, gdy któryś z kierowców przyzna się do bycia gejem, po czym wyjdzie z tęczową flagą i zachęci wszystkich do zostania gejem, albo ktoś wymyśli coś jeszcze innego? Przykładów może być o wiele więcej. Myślę, że FIA ​​nie będzie już zezwalać na takie działania.

Vitaly Petrov

Rosjanin wie, o czym mówi. W 2010 r. wyścig w Chinach odbywał się zaledwie tydzień po katastrofie smoleńskiej. Tragedia dotknęła zarówno jego, jak i Roberta Kubicę. Obaj kierowcy odstawili jednak wydarzenia i spory polityczne, po czym pojechali jeden z najlepszych wyścigów w sezonie – Polak dojechał piąty, a Rosjanin siódmy. Ponadto końcówka wyścigu w wykonaniu Petrova była istną poezją.

Vitaly Petrov

Fot: Pinterest, Materiały prasowe Vitalija Petrova i zespołu Mercedesa

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *