Moda na nowe samochody w retro stylu wraca jak bumerang, ale w przypadku Nissana R390 GT1 możemy mówić o całkowicie nowym projekcie, realizowanym z pierwszym projektantem
Ian Callum ostatnimi czasy najwyraźniej nie chce dać o sobie zapomnieć. Po odświeżeniu swojego Vanquisha przyznał on, że mimo iż nie ma zamiaru poprawiać po kolei każdego z jego pojazdów, tak chciałby odbyć jeszcze jedną sentymentalną podróż do przeszłości. Ten ostatni raz. Tym razem jednak nie chodzi tutaj o luksusowe GT, a wóz, który wręcz potencjalnie mógłby stać się bazą dla samochodu Le Mans Hypercar. Mowa tutaj oczywiście o Nissanie R390 GT1, którego nadwozia Ian był twórcą.
![](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/07/SP02390001-source-scaled.jpg)
Nissan R390 GT1 dla fanów wyścigów wytrzymałościowych nie jest pojazdem obcym. Był on tak naprawdę konstrukcją, dzięki której Nissan najbardziej zbliżył się do zdobycia miana drugiego producenta z Kraju Kwitnącej Wiśni, który wygrał Le Mans. Niestety jednak, na drodze stanęło Porsche ze swoim 911 GT1, a trzecie miejsce w najsłynniejszym 24-godzinnym wyścigu było najlepszym na co było stać Japończyków z Jokohamy. A o GT-R LM Nismo to może lepiej zapomnijmy…
![R390 GT1](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/07/NISMO-Top-20-Nissan-R390-GT1-source.jpg)
No ale właśnie, samo nadwozie R390 GT1 jest dziełem nie kogo innego, jak Calluma. I właśnie ten pojazd byłby ostatnim z listy zaprojektowanych przez Iana, które brytyjski projektant chciałby unowocześnić.
„R390 byłby interesujący. To był fajny, zabawny projekt. Ale to prowadziłby mnie do supersamochodów. Czy podążałbym za wzorami czegoś takiego jak C-X75 czy wyścigówki Le Mans? A jeśli byłby elektryczny, czy będzie to konstrukcja z kabiną wysuniętą do przodu lub pośrodku? Masa pytań. Cały czas szkicuję te rzeczy, ale w rzeczywistości bywa różnie”
![R390 GT1](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/07/SP01870021-source-scaled.jpg)
Zastosowanie silnika elektrycznego, który choć ma co prawda swoich przeciwników, w dzisiejszych eko czasach nie byłby dziwnym ruchem. Ba, dla Nissana taki supersamochód byłby idealną reklamą technologii elektrycznej, którą potem sprzedają w modelu Leaf. Choć i tak każdy entuzjasta motoryzacji wolałby tam zobaczyć tam V8, nawiązującą do 3,5 litrowej jednostki o mocy 550 koni z oryginału.
„To był fajny projekt. Tak, zróbmy kolejny. Elektryczny. To jeden z samochodów, do których mógłbym wrócić, tylko ze względu na skrajność. To byłby dobry samochód ”
![R390 GT1](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2020/07/R390_GT1-source.jpg)
Brzmi to ekscytująco, ale prawda jest taka, że to nie od projektanta zależy powstanie danego samochodu. Wszystko pozostaje teraz w rękach japońskiego producenta, bo jak przyznał Ian w wywiadzie dla Top Gear, „jeśli Nissan zechce, żebym ponownie zaprojektował takiego, z przyjemnością to zrobię”.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments