Jak zawsze przed wyścigiem MotoGP, rozgrywane są serie juniorskie – Moto2 i Moto3. Dziś przed wyścigiem klasy królewskiej doszło do kilku kuriozalnych sytuacji.
W najniższej kategorii Moto3 bardzo często można zobaczyć świetne widowisko i ściganie na naprawdę wysokim poziomie. Dzisiaj doszło tam jednak do nieprzyjemnego wypadku z udziałem Alberta Arenasa. Hiszpan został katapultowany przez swój własny motocykl i wystrzelony do góry. Arenas zaliczył uderzenie z ziemią, w wyniku którego skręcił kostkę i lekko się otłukł.
Do nieco komicznej, ale też brutalnej sceny doszło już po wyścigu, gdzie na podium Celestino Vietti chciał celebrować podium niczym Lando Norris po Grand Prix Austrii. Vietti uderzył więc butelkę szampana o ziemię, lecz zrobił to dość nieudolnie. Zamiast uderzyć nią o podest, Włoch uznał, że świetnym pomysłem będzie… zeskoczenie z nią na ziemię. To nie mogło skończyć się dobrze – butelka pękła i rozcięła mu lewą rękę. Z mediów społecznościowych wynika, że z zawodnikiem z Włoch wszystko na szczęście w porządku, lecz musiał udać się do szpitala na zszywanie ran. Czasem radość na podium umie ponieść ciutkę za bardzo…
W klasie Moto2 też doszło do komicznej historii. Cały wyścig zdominował sensacyjnie Enea Bastianini, który nie błyszczał przez większość weekendu w Andaluzji. Po przekroczeniu linii mety zawodnicy SKY Racing Team VR46 – Marco Bezzecchi i Luca Marini – chcieli zbić sobie żółwiki, lecz trochę im nie wyszło. Luca Marini uderzył w motocykl Marco i obaj wywinęli orła. Nikomu nic się nie stało, a obaj mogli się cieszyć z podwójnego podium i dobrej ilości punktowej. Obie sytuacje możecie zobaczyć na powyższym klipie.
To jeszcze na deser – MotoGP. Drugi w kwalifikacjach Maverick Vinales chciał zmienić motocykl w boksie, lecz trochę się w tym zagalopował. Hiszpan zamiast wsiąść na motocykl z numerem 12, chciał wziąć motocykl Valentino Rossiego. Do takiej sytuacji w wyścigu na szczęście nie doszło.
Foto. materiały prasowe serii; Getty Images