Sebastian Vettel powiedział, że próbując odrabiać straty podczas Grand Prix Eifelu podjął za duże ryzyko, co skończyło się przygodą poza torem.
Niemiec próbował przedrzeć się przez stawkę na pośrednich oponach podczas pierwszego przejazdu. Wszystko poszło nie tak w ciasnym pierwszym zakręcie na 11. okrążeniu. Po przerwaniu próby wyprzedzania Giovinazziego, Vettel odbił w lewo, ale zablokował tylne koła i zaczął sunąć bokiem do zakrętu. W tym momencie spłaszczył opony i na skutek tego był zmuszony do zmiany strategii, która obejmowała jazdę na twardych oponach. Następnie utknął w korku i został w nim przez większość wyścigu. Zastanawiając się nad wcześniejszym incydentem, Vettel zasugerował, że naciskał za bardzo i został złapany przez tunel aerodynamiczny poprzedzającej go Alfy Romeo.
Cóż, starałem się robić postępy i podejmowałem duże ryzyko. Patrząc wstecz, najwyraźniej za duże ryzyko. Po prostu zgubiłem samochód. Z pewnością nie taki był zamiar. Zniweczyło to moją szansę na osiągnięcie lepszego wyniku. To nie był najłatwiejszy wyścig i utknąłem w korku, także z własnej winy. Dlatego trudno było osiągnąć duży postęp. Myślę, że prawdopodobnie mieliśmy lepsze tempo biorąc pod uwagę to, gdzie skończyłem. To nie był dobry wyścig.
Sebastian Vettel
Charles Leclerc natomiast zakwalifikował się na czwartym miejscu i był w stanie ukończyć wyścig w punktach pomimo trudnego pierwszego przejazdu. Vettelowi nie udało się odrobić strat po niepowodzeniu i dojechał do mety na 11. miejscu. Niemiec od Grand Prix Belgii zdobył tylko jeden punkt. Wydaje się, że z prowadzeniem tegorocznego Ferrari SF1000 ma większe problemy niż jego kolega z zespołu. Jednak czterokrotny mistrz świata wie, że wykorzystując możliwości, które pojawią się na nowych torach w kalendarzu, Ferrari musi nadal zdobywać punkty. AlphaTauri nadal pozostaje przecież zagrożeniem w mistrzostwach konstruktorów.
Zostało nam jeszcze kilka wyścigów, a punkty są dla nas ważne. Myślę, że to główny cel i nie mogę się doczekać kolejnych trzech wyścigów. Portimao to dla mnie nowość, podobnie jak Imola. Z drugiej strony Turcja, w której byłem i powinna być ekscytująca.
Sebastian Vettel
Foto. materiały prasowe serii