Toto Wolff uważa, że Lewis Hamilton mógłby wygrać GP Wielkiej Brytanii gdyby nie zarządzono neutralizacji po awarii samochodu Estebana Ocona.
Przed domową rundą dla dwójki Brytyjczyków z Mercedesa, George Russell kończył wszystkie dotychczasowe wyścigi w czołowej piątce, jedynie dwukrotnie finiszując za Lewisem Hamiltonem, który zdawał podnosić się z kolan po słabych występach na tle swojego młodszego rodaka. Doskonała passa Russella została brutalnie przerwana jeszcze przed wjazdem w pierwszy zakręt wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii. 24-latek uszkodził swoje auto po uderzeniach w samochody Pierre’a Gasly’ego, a następnie Guanyu Zhou i nie przystąpił do drugiego startu. Honoru Srebrnych Strzał dzielnie bronił Hamilton, kończąc niedzielną rywalizację na trzecim stopniu podium. Szef ekipy Mercedesa Toto Wolff był zadowolony z występu siedmiokrotnego mistrza świata i przyznał, że problemem była przyczepność najszybszej mieszanki opon.
[Jestem] bardzo zadowolony, samochód był dzisiaj znakomity i byliśmy w grze o zwycięstwo, co jest bardzo przekonujące. Myślę, że straciliśmy trochę rozpędu po restarcie, ale praktycznie nie przeszkadzało nam podskakiwanie. (…) Tempo było dobre zarówno na twardych i pośrednich oponach, jedynie na miękkich nie byliśmy w stanie uzyskać takiej przyczepności, której moglibyśmy sobie zażyczyć na koniec.
Toto Wolff
Austriak stwierdził, że Hamilton mógł nawet wygrać wyścig, lecz stracił na neutralizacji ogłoszonej po zatrzymaniu się na torze Estebana Ocona.
Sądzę, że bez neutralizacji on [Hamilton] prawdopodobnie mógłby wygrać wyścig. Pod koniec był tuż Perezem i Sainzem. Ale jest w porządku, tak jak wcześniej mówiłem, najbardziej przekonujące jest to, że mamy auto zdolne do zwycięstwa w wyścigu.
Toto Wolff
Zdaniem Wolffa, celem zespołu jest powrót do formy pozwalającej na zwycięstwa odnoszone za sprawą własnych umiejętności, a nie kłopotów rywali. Austriak polskiego pochodzenia z umiarkowanym optymizmem oczekuje nadchodzących wyścigów na Red Bull Ringu i Paul Ricard, jednak jest przekonany, że zespół musi wykonać jeszcze sporo pracy, aby uzyskiwać dobre rezultaty.
Uważam, że chcemy po prostu wygrywać wyścigi na własną rękę. To byłoby świetne i będziemy o to walczyć. To byłby nasz cel, i mamy bolid, który możemy też rozwijać na kolejny sezon. (…) Myślę, że w Austrii zawsze było trochę trudno. Tam są trzy zakręty, których nie lubimy. (…) Ale przy wysokich prędkościach powinno być dobrze, podobnie, jak na Paul Ricard. Musimy jednak generalnie uporządkować nasz samochód.
Toto Wolff
Mercedes zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z wyraźną stratą do Ferrari (61 pkt) i jeszcze wyraźniejszą przewagą nad McLarenem (131 pkt). Tylko seria błędów strategicznych (do czego Scuderia jest zdolna) lub koszmarnych awarii Ferrari przy doskonałym występie ekipy Toto Wolffa mogłyby sprawić, aby Srebrne Strzały przesunęły się oczko wyżej w punktacji po dwóch najbliższych wyścigach.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii