Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Twór jakim jest Golf GTE HyRACER zasługuje na szczególne uznanie, bo został stworzony przez praktykantów z wielkimi perspektywami rozwoju

Volkswagen stosunkowo niedawno pokazał ósmą już generację swojego popularnego hatchbacka, która powoli zaczyna zajmować stabilną pozycję na rynku. Jednak nie zapominajmy o siódmej generacji, która to odniosła naprawdę wielki sukces i teraz jako wisienka na torcie powstał Golf GTE HyRACER. Co to takiego? Otóż już tłumaczę, bo zapewne wielu pomyślało, że wciskam jakiś kit. Na zdjęciu jest Golf GTI w praktycznie stockowej wersji, a ja wam wmawiam, że to jakiś elektryk. Tak, prawda jest taka, że ten “niepozorny”Golf to tak naprawdę konstrukcja hybrydowa, co zresztą widać w nazwie, ale zacznijmy od początku.

GTE HyRACER

Samochód jest dziełem praktykantów z Volkswagen Retail Group Germany w Wolfsburgu. Trwało to kilka miesięcy, a bazą był oczywiście Golf GTI. Stworzono specjalny układ hybrydowy, który generuje 250 KM i ktoś zapyta – jaki to ma sens? Otóż celem było sprawdzenie jak wzrośnie moment obrotowy przy takiej samej ilości koni mechanicznych. Oczywiście poza silnikiem zmieniło się kilka innych rzeczy i tak GTE HyRACER jest o 40 mm niższy, o 80 mm szerszy oraz ma 19-calowe felgi z oponami o szerokości 265 mm. Do tego dołożono hamulce o średnicy 380 mm oraz centralny układ wydechowy z dwoma końcówkami wydechu.

„To, co stażyści osiągnęli tutaj w ciągu zaledwie kilku miesięcy, zasługuje na wielki szacunek. Więc jestem naprawdę podekscytowany tym, co osiągnęła drużyna. To pokazuje mi, co jest możliwe dzięki pracy zespołowej i pozytywnemu nastawieniu ”

mówi Ulli Link, dyrektor zarządzający ds. Zasobów ludzkich i organizacji w Volkswagen Group Retail Germany
GTE HyRACER

Jednak skąd taka nazwa? Człon “Hy” oznacza hybrydę, “RACER” to nawiązanie do motorsportowego DNA w drogowym wydaniu, a GTE ze względu na nawiązanie do Golfa GTE jako nowej hybrydy. Wszystko ma sens i trzyma się całości, a sam samochód jest bardzo ciekawą konstrukcją i daje wiarę w to, że w Volkswagenie są ludzie, którzy myślą nad tym co by zrobić, aby auta były jeszcze bardziej emocjonujące. I właśnie o to chodzi w motoryzacji, a nie ciągle ekologia i normy emisji spalin, a do tego nudne SUV’y.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *