Porsche ma wyjątkowy talent do dbania o swoją historią i jak nikt inny potrafią zarabiać na wszystkim. Raz tworzą płyty winylowe z opon, a raz klasyczne malowania
Nie oszukujmy się, nie ma chyba osoby, która choć raz nie odczuła nostalgii do przeszłości, do czasów, które pamiętamy jako te „lepsze lata”. Lubimy, kiedy ktoś odnosi się do rzeczy na których się wychowaliśmy, albo ciepło wspominamy z przeszłości. A jeśli chodzi o branżę motoryzacyjną, to chyba żadna inna marka nie gra tak na nostalgii, jak Porsche.
Chociażby w zeszłym roku widzowie zgromadzeni czy to na torze, czy to przed monitorami, aby obejrzeć zmagania na torze Le Mans de la Sarthe w -czasie słynnego na całym świecie 24-godzinnego wyścigu, byli w stanie zauważyć dwa samochody 911 RSR ze specjalnie przygotowanymi na obchody 70-lecia marki. Jeden z nich nawiązywał do słynnego „różowego prosiaka”, czyli 917/20, a drugi do malowania głównego sponsora na samochodzie 962, czyli Rothmans (jednakże oczywiście przez obowiązujący obecnie zakaz reklamowania wyrobów tytoniowych, na 911 nie było nam zobaczyć loga papierosów).
9 maja tego roku Porsche zaprezentowało prototyp, nawiązujący zarówno swoimi liniami, jak i malowaniem do odchodzącego w tym roku swoje 50 urodziny modelu 917K, który jako pierwszy pojazd tej marki wygrał w 1970 wyścig Le Mans. Prototyp jest możliwy obecnie do zobaczenia w muzeum Porsche w Stuttgart’cie. Sama wystawa „50 lat Porsche 917 – kolory prędkości” potrwa od 14 maja do 15 września 2019 r. ,więc jeśli jesteście ogromnymi fanami tej marki, a nie macie pomysłu na wakacje, myślę że wycieczka do Niemiec nie była by złym pomysłem
W wrześniu zeszłego roku Porsche zaprezentowało zbudowany na bazie modelu 911 GT2 RS samochód nawiązujący do legendarnego 935 z roku 1978, znanego również pod nazwą „Moby Dick” ze względu na swój charakterystyczny wydłużony tył. GT2 otrzymało dość sporo modyfikacji w celu upodobnienia do legendarnej wyścigówki, w tym też nawiązujące do tego klasyka malowanie Martini. Jednakże ostatnio producent ze Stuttgartu zaprezentował 7 nowych wzorów, nawiązujących do innych modeli wyścigowych marki.
Grant Larson, który współtworzył te malowania, wypowiadał się o nich następująco: „Dokonaliśmy reinterpretacji różnych epok wyścigowych modelu 935 za pomocą programów komputerowych, początkowo orientując się geometrycznie na projekcie wersji wyścigowej Martini” Co tu dużo mówić, malowania te nie tylko cieszą oko, ale są też laurką zarówno dla fanów Porsche, jak i motorsportu i pokazują, że mimo szybko zmieniającej się motoryzacji, dla marki ze Stuttgartu ich historia zawsze zajmowała ważne miejsce, przez co takich nostalgicznych nawiązań do przeszłości, w przyszłości zobaczymy zapewne jeszcze więcej.
Foto. materiały prasowe Porsche
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.