Scuderia Ferrari jako ostatnia pokazała barwy oraz bolid na sezon 2021. Nowa maszyna włoskiej ekipy otrzymała nazwę SF21.
Zespół z Maranello postanowił przeczekać z prezentacją swojego bolidu i dwa dni przed testami w Bahrajnie możemy zacząć już spekulować: „czy bolid różni się wyglądem od SF100?”, „czy będzie szybszy?”. Po pierwszych obrazkach można dojść do wniosku, że Scuderia Ferrari bardzo skupiło się na przednim skrzydle. Nos został lekko zmodyfikowany i tym samym Ferrari dołączyło do Alfy Romeo, Mercedesa, Astona Martina, Alpine, Williamsa, oraz Red Bulla. Dodali oni części aerodynamiczne, tzw. noski na wysokości przedniego zawieszenia.
Kolor także jest inny. Od dwóch lat ekipa Mattii Binotto stawiała na matową czerwień, ale w tym roku mamy lekką zmianę. W tym roku tył bolidu przechodzi w kolor wiśni. Dużym zaskoczeniem może być zielone logo „Mission Winnow”. Oczywiście tego sponsora nie będziemy widzieć na każdym wydarzeniu sportowym, lecz jaskrawa zieleń na czerwieni nie jest czymś najpiękniejszym…
Scuderia Ferrari poprzedni sezon może zaliczyć do jednych z najgorszych w ich bogatej historii. Zespół nie zdołał zwyciężyć Grand Prix, lecz trzykrotnie mogliśmy widzieć zawodników włoskiej stajni na podium. Charles Leclerc zdołał dojechać na drugiej pozycji podczas wyścigu w Austrii oraz trzeciej na Silverstone. Jego team-mate Sebastian Vettel, który w tym roku będzie reprezentować barwy Astona Martina, stanął w Grand Prix Turcji na najniższym stopniu podium.
Szef Scuderii Ferrari Mattia Binotto zapowiadał zmiany. W poprzednim sezonie obiecywał, że forma czerwonych będzie ciągle pięła się ku górze. Końcówka kampanii 2020 była dosyć dobra i zespół pokazywał, że poprawki działają. Niestety ostatnio Włoch przyznał, iż ich głównym celem będzie przygotowywanie się na 2021 i wszelkie poprawki do nowego SF21 będą znikome.
Podczas tej kampanii kilka razy nie będzie mnie na wyścigu, ponieważ będę musiał pomagać tutaj w Maranello. Skupimy się wtedy na projekcie na sezon na 2022, ale będziemy też starać się ulepszać tegoroczną maszynę.
Mattia Binotto
Czy to oznacza, że Ferrari dalej będzie zajmowało tyły? Za dwa dni ruszają testy i będziemy mogli zobaczyć, jakim potencjałem dysponuje nowe SF21.
Foto. materiały prasowe zespołu
Comments