Niedzielny wyścig podczas pierwszego weekendu DTM na torze Lausitzring bez wątpienia należał do wyjątkowych
Po serii nudniejszych rund seria DTM w końcu zaserwowała nam wyśmienite ściganie. Po trzech z rzędu zwycięstwach Muellera passa kierowcy Audi z numerem 11 wreszcie została przerwana. Tegoroczny obrońca tytułu mistrzowskiego zdołał odnieść swoją pierwszą wygraną w sezonie (po utracie zwycięstwa na Spa w związku ze złamaniem przepisów), ale cóż to był za finisz! Ścigający Rasta Nico Mueller przekroczył linię mety jedynie 0,089 za liderem, co jak się okazuje jest rekordem jeśli chodzi o współczesną erę DTM od czasów wskrzeszenia serii w 2000 roku.
Obaj panowie po tak emocjonującym wyścigu mieli oczywiście sporo do powiedzenia. Zacznijmy jednak od obecnego lidera klasyfikacji generalnej, Nico Muellera.
Zostało mi tylko jedno okrążenie z DRS na ostatnie trzy okrążenia wyścigu. Nie byłem więc w 100% pewien, czy już użyłem go, kiedy wyjeżdżałem z ostatniego zakrętu na przedostatnim okrążeniu. Pomyślałem jednak, że mądrze będzie spróbować zachować drugą szansę i nie pojechałem na całość w pierwszym zakręcie. Rene wypchnął mnie trochę na ziemię przy wyjściu, kiedy próbowałem się wbić, co było całkowicie normalne. Po prostu nie byłem wystarczająco blisko niego na wyjeździe i naniosłem g***o na opony. Mam na myśli to, że tutaj w ten weekend, zwłaszcza w czasie pandemii, jest dużo kurzu, a jeśli tam wpadniesz, pełne oczyszczenie opon zajmie Ci trzy lub cztery zakręty. Zapłaciłem za to cenę
Nico Mueller
Błędy zdarzają się każdemu, nawet najlepszym, o czym zresztą przekonał się również rywal Muellera, Rene Rast w czasie ostatniego wyścigu na Spa. Nico jednakże miał jeszcze szansę na wyratowanie się z tej sytuacji, oraz walkę o zwycięstwo.
Wiedziałem, że w końcu moją jedyną realną szansą będzie prześcignięcie go przed metą z moim ostatnim DRS’em i Push-to Pass’em, ale to nie do końca wyszło. Straciłem po prostu zbyt dużo kiedy przejechałem przez ziemię, to wszystko
Nico Mueller
Patrząc na ich rywalizację aż się na usta cisnęło pytanie, dlaczego Mueller nie wykonał divebomba, czyli ostrego dohamowania z wciskaniem po wewnętrznej. Nico rozważał ten manewr, jednakże ostatecznie zrezygnował z jego wykonania. Powód był bardzo prosty i oczywisty.
Może to byłby lepszy pomysł, aby spróbować zanurkować w pierwszym zakręcie, ale kiedy jesteście kolegami z drużyny i jedziecie dla tej samej marki, nie jest to takie samo ryzyko, jakie podejmujesz. Zdecydowałem się spróbować wykonać sprytny ruch bez ryzyka zakończenia wyścigu u nas obu. Na finiszu był trochę z przodu, a mały szczegół znowu zrobił różnicę
Nico Mueller
A jak wyglądały próby ataku obecnego lidera klasyfikacji kierowców w oczach obrońcy tytułu mistrzowskiego, a zarazem zwycięscy ostatniego wyścigu, Rene Rasta?
Wiedziałem, że Nico się zbliży, ponieważ opóźnił hamowanie, a zawsze sprawdzałem, gdzie jest na torze. Na ostatnich dwóch kółkach zbliżał się coraz bardziej. Spodziewałem się, że wyścig będzie krótszy o okrążenie, więc byłem trochę zaskoczony, że musimy jechać o jedno kółko dłużej niż wyliczyłem. Oczywiście DRS i push-to-pass mają duży wpływ. Ale nie byłem pewien, czy Nico zostawił jeszcze Push to Pass i DRS
Rene Rast
To dało nutkę niepewności do całej rywalizacji, co ostatecznie przerodziło się w emocjonujący pojedynek.
Zasadniczo starałem się bronić tak dobrze, jak tylko mogłem, i starałem się uzyskać dobry rozpęd z ostatniego zakrętu, mając nadzieję, że nie zostało mu użyć DRS i Push to Pass. To wystarczyło
Rene Rast
Zwycięstwem w niedzielnym wyścigu na Lausitzringu, Rast wspiął się na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców, odrabiając tym samym straty do Muellera. Obrońcy tytułu mistrzowskiego brakuje tym samym 39 punktów do prowadzącego obecnie w tabeli Szwajcara, który pochwalić się może równą setką zdobytych oczek w tym sezonie.
Foto: @DTM
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments