Valtteri Bottas

Mokry 1. trening na Silverstone padł łupem Valtteriego Bottasa. W drugim, rozegranym w suchych warunkach, nie miał sobie równych Carlos Sainz.

Większość ekip przygotowała na GP Wielkiej Brytanii szereg poprawek. Piątkowe zajęcia miały być doskonałą okazją do ich przetestowania, lecz swoje trzy grosze dorzuciła pogoda. Przed rozpoczęciem pierwszej sesji treningowej nad Silverstone pojawił się deszcz, który miał się nasilać wraz z upływem sesji. Ku uciesze publiczności jako pierwsi na torze pojawili się obaj kierowcy Mercedesa, chwilę później dołączył do nich duet Ferrari.

Charles Leclerc podczas 1. treningu na Silverstone

Podobnie jak Brytyjczycy, reprezentanci Scuderii założyli przejściowe opony. Charles Leclerc i Carlos Sainz mieli problemy z utrzymaniem się na torze, zdaniem tego drugiego odpowiednimi oponami na takie warunki były pełne deszczówki. Jako jedyny z całej czwórki czas okrążenia ustanowił Leclerc (1:43.801). W kolejnych minutach kółka instalacyjne pokonywało coraz więcej kierowców. Wbrew wcześniejszym prognozom warunki poprawiały się, zza chmur wyszło słońce, a Pierre Gasly otrzymał informację o tym, że kolejne opady nie są spodziewane. Na szczyt tabeli czasów wspiął się Carlos Sainz (1:42.967 na przejściówkach), korzystając z szybko przesychającej nawierzchni. Większość stawki zjechała do swoich garaży i czekała na moment, w którym będzie można założyć opony na suchą nawierzchnię.

Lewis Hamilton

Prognozy przekazane Pierre’owi Gasly’emu nie były trafne – nad torem Silverstone znów zaczęło padać. Z wyjątkiem Lewisa Hamiltona cała stawka pozostała w garażach. Siedmiokrotny mistrz świata na 12 minut przed końcem wyjechał na tor, pokonał kilka kółek i jak dziesiąty kierowca w sesji pokonał mierzone okrążenie, tracąc 6,5 sekundy do wciąż prowadzącego Sainza. Mimo sporej straty, taki wynik dawał 7. pozycję. Chwilę później ulubieniec brytyjskich kibiców jako pierwszy w stawce założył slicki, wybierając miękką mieszankę. Kolejne komplety przejściówek napoczęli kierowcy Ferrari i Valtteri Bottas. Po udanym okrążeniu Fin wskoczył na fotel lidera z czasem 1:42.249. Jego wynik w I sektorze o ponad 2 sekundy poprawił Lewis Hamilton, lecz po sporych uślizgach w środkowej części okrążenia stracił do niego 6 sekund i nie miał szans, aby zostać nowym liderem.

Lance Stroll poza torem podczas 1. treningu na Silverstone

W końcówce FP1 na torze znajdowało się 13 kierowców, korzystających głównie ze slicków. Warunki w drugim sektorze wciąż nie były na tyle dobre, aby pokonać szybkie, płynne okrążenie. Dobitnie się o tym przekonał Lance Stroll, lądując na żwirowym poboczu w Copse. Kanadyjczyk wywołał czerwoną flagę, przedwcześnie kończąc sesję. Tym samym niespodziewanym zwycięzcą pierwszego treningu został Valtteri Bottas, lecz sugerowanie się jego wynikami w kontekście dalszej części weekendu nie ma żadnego sensu – połowa kierowców nie ukończyła pomiarowych okrążeń, wśród nich znaleźli się Russell, Ocon, Alonso, Perez i Verstappen.

Początek 2. treningu przed GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone

Drugi trening na Silverstone rozpoczęto przy słonecznej pogodzie, więc można było oczekiwać, że kolejność w klasyfikacji sesji dużo bardziej odda rzeczywisty układ sił. Na czele zameldował się zwycięzca FP1 Valtteri Bottas, lecz szybko wyprzedzili go Tsunoda, Ocon i Alonso (1:33.066 na miękkich oponach). Pośrednią mieszankę założyli wyraźnie szybsi Leclerc (1:30.786), Sainz i Verstappen, narzekający na dziwny hałas występujący w jego samochodzie. Poniżej minuty i 30 sekund zszedł Carlos Sainz (1:29.962), odpowiedź Charlesa Leclerca okazała się o 0,323 s lepsza. Czołówka w dalszym ciągu korzystała z pośrednich opon. Duet ekipy z Maranello rozdzielił Max Verstappen, tracąc ćwierć sekundy do Leclerca. Kilka minut później Monakijczyk poprawił się (1:29.462), a na drugie miejsce powrócił Sainz (+0,081 s).

Lando Norris

Po założeniu miękkich opon na prowadzenie wskoczył Lando Norris (1:29.118), Mechanicy zespołu McLaren mieli później problemy z tylnym podnośnikiem podczas zmiany opon w samochodzie Brytyjczyka. Opony z czerwonym paseczkiem założyli również Sainz i Leclerc – Hiszpan mimo problemów z dobijaniem i szerokiego wyjazdu na tarki w Copse, wyprzedził Norrisa o ponad 0,1 s (1:29.014, rekord w 3. sektorze), urywając później kolejne setne sekundy (1:28.942). Z kolei Monakijczyk po dwóch nieudanych próbach poprawienia czasu zjechał do garażu. 16 minut przed końcem na drugie miejsce awansował Lewis Hamilton (+0,163 s), o zaledwie trzynaście tysięcznych sekundy wyprzedzając Lando Norrisa. Była to ostatnia roszada w czołowej trójce, zaraz za nią ze stratą 0,207 s znalazł się Max Verstappen. Oprócz Sainza także kilku innych kierowców zaliczyło szerokie wyjazdy na tarki w zakręcie Copse. W tym gronie znalazł się Hamilton, który zgubił fragment podłogi w swoim samochodzie.

Foto. Oficjalne materiały prasowe serii; F1; Alfa Romeo F1 Team Orlen

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *