Nagła inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Nikita Mazepin wraz ze swoim sponsorem Uralkali muszą opuścić zespół Haas F1 Team.
Sytuacja w jakiej znalazł się ponad tydzień temu Nikita Mazepin była mocno nieciekawa. Jego ojczyzna dokonała bezpodstawnej inwazji na Ukrainę, co pociągnęło za sobą poważne konsekwencje w postaci ogromnych sankcji nakładanych na rosyjską gospodarkę, ale też i samych Rosjan w tym sportowców. W wielu dziedzinach sportu Rosjanom zakazano dalszych startów, wszelkie wydarzenia sportowe w Rosji takie jak na przykład finał Ligi Mistrzów przeniesiono lub anulowano tak, jak Grand Prix Rosji w Formule 1 czy też na żużlu.
Moment, w którym rozpoczęło się usuwanie rosyjskich sportowców i wydarzeń, a także sama inwazja Rosji na Ukrainę zbiegła się z testami, przepraszam, z prywatnym shakedownem w Barcelonie, gdzie przed 3 dniem zespół Haas nerwowo zaczął zrywać wszystkie oznaczenia Uralkali, czyli sponsora Nikity Mazepina, a dokładniej koncernu petrochemicznego, w którym sporo do powiedzenia ma jego ojciec Dmitry Mazepin. O ile sam fakt, że Nikita znalazł się w Formule 1 z racji na pomoc ojca nie jest wcale tak dziwny w dzisiejszych czasach, tak w obliczu obecnej sytuacji kierowca sponsorowany między innymi przez ojca, który jest osobą mającą spore powiązania z Władimirem Putinem nie jest raczej w dobrej sytuacji.
Tak jak wiele osób się spodziewało, tak też się stało i Nikita Mazepin o poranku 5 marca został ogłoszony już byłym kierowcą Haas F1 Team, gdyż amerykański zespół zdecydował się o rozwiązaniu kontraktu zarówno z nim, jak i koncernem Uralkali, który był powodem do pojawienia się wielu rosyjskich flag na bolidzie. W całej tej sytuacji szkoda przede wszystkim samego zespołu, który znów nie miał absolutnie szczęścia do głównego sponsora i po raz kolejny po pamiętnej sytuacji z Rich Energy zespół jest zmuszony zerwać umowę przed czasem, a tym samym odciąć się od bardzo potrzebnego dla siebie finansowania.
Na ten moment absolutnym faworytem do zastąpienia Mazepina jest Pietro Fittipaldi. Wnuk legendarnego Emersona Fittipaldiego ma już za sobą między innymi sesję zdjęciową, a fotografie z nim w bolidzie Haasa podczas Grand Prix Sakhir w 2020 roku pojawiły się jako zapowiedź nadchodzących testów. Na ten moment nie wygląda na to, że ktokolwiek będzie w stanie pokonać młodego Brazylijczyka w walce o fotel, gdyż absolutnie kluczowy jest czas, a Pietro to po prostu kierowca, który z Haasem pracuje od paru lat i ma większą wiedzę od swoich rywali na temat tego samochodu. To w momencie zmiany przepisów może okazać się dość ważne.
Foto. materiały prasowe zespołu Haas
Comments