Ministerstwo Sportu Arabii Saudyjskiej wypuściło dziś falę tweetów, ktore otwarcie wskazują na organizację Grand Prix w przyszłym roku.

O możliwości organizacji Grand Prix Arabii Saudyjskiej wspominałem już w moim felietonie o budowie toru w Rio, której plany tworzone są w atmosferze skandalu. Jako że Liberty Media nie ma zamiaru przedłużyć licencji z Interlagos, a tor w Rio de Janeiro jeszcze nie istnieje, FIA rozpoczęło poszukiwanie zastępstwa. W Brazylii skończyły się opcje, ponieważ jedyną jest aktualnie Sao Paulo. Szukać więc trzeba było w innych krajach. Najbardziej po drodze było Arabii Saudyjskiej i wygląda na to, że oficjalne ogłoszenie czeka nas jeszcze dziś.

Wszystko przez Ministerstwo Sportu Arabii Saudyjskiej, które w serii tweetów na swoim koncie buduje napięcie przed pewnym ogłoszeniem, które ma pojawić się o godzinie 15:00 czasu polskiego. Mowa o nowym globalnym wydarzeniu w 2021 roku, jedno ze zdjęć wygląda niczym nawiązanie do starego intra FOM, a ostatnia fotografia przedstawia biało-czarną szachownicę. Aluzje są więc aż nadto wyraźne.

https://twitter.com/gsaksa_en/status/1324326613862023168

Prawdopodobnie wyścig w przyszłym roku odbędzie się na ulicach Yeda, które było również gospodarzem pierwszego etapu tegorocznego Rajdu Dakar. Od 2023 roku Grand Prix miałoby się przenieść do stolicy kraju, Riyadh, a konkretniej do budowanego właśnie mega-kompleksu rozrywkowo-turystycznego Qiddiyah. Tam tworzony jest tor, który ma przejąć pałeczkę w kwestii organizowania Grand Prix.

GP Arabii Saudyjskiej Qiddiyah

Na więcej informacji musimy czekać do godziny 15:00. Wtedy też zobaczymy, czy rzeczywiście eventem zapowiadanym przez Ministerstwo Sportu Arabii Saudyjskiej jest nowe Grand Prix Formuły 1. Organizacja wyścigu w tym konkretnym kraju wywołuje jednak sporo kontrowersji. Z tego państwa bardzo często dochodzą do nas informacje o łamaniu praw kobiet, zabijaniu więźniów politycznych, dyskryminacji mniejszości religijnych i seksualnych czy nierespektowaniu wolności słowa. Wygląda jednak na to, że FIA i Liberty Media nie mają z tym problemu, nawet pomimo utworzenia akcji #WeRaceAsOne, która sprzeciwia się nierównościom i dyskryminacji społecznej. Pamiętajmy również, że globalnym sponsorem F1 jest arabskie Aramco, nazywane ,,największym zatruwaczem świata”.

GP Arabii Saudyjskiej

Foto. materiały prasowe Qiddiyah oraz F1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *