Świat motorsportu od kilku dni żyje informacją o testach Roberta Kubicy w samochodzie BMW podczas zbliżających się testów DTM młodych kierowców na hiszpańskim torze w Jerez de la Frontera. 35-letni kierowca nie jest jednak jedyną postacią wartą uwagi na rozpoczynającym się w środę wydarzeniu.

Dyskusję warto mimo wszystko rozpocząć od Roberta, którego udział w testach został potwierdzony w czwartek za pośrednictwem Twittera BMW Motorsport. To nie pierwszy kontakt Polaka z samochodami DTM – w 2013 roku brał bowiem udział w testach na torze w Walencji za kierownicą Mercedesa. Tym razem dostał szansę od zespołu, który pomagał mu stawiać pierwsze kroki w Formule 1. W wywiadzie dla TVP Sport Polak przyznał, że DTM jest jego głównym celem na przyszły sezon.

,,DTM jest bardzo mocną serią, najmocniejszą w Europie poza Formułą 1 jeśli chodzi o poziom kierowców i zespołów. Oczywiście są też auta zamknięte jak LMP, ale w wyścigach krótkodystansowych DTM jest najszybszą serią samochodów z dachem”.

,,Jest to bardzo specyficzna seria i wiadomo, że przesiadając się z bolidu do zamkniętego auta dużo rzeczy się zmienia. Pojawiła się okazja, by pojechać na testy i chciałem ją wykorzystać. Co wydarzy się później – tego jeszcze nie wiem. Nie ma sensu gdybać lub przyjmować tez. Myślę, że te testy są bardziej po to, bym spędził trochę czasu w aucie”.

Robert Kubica nie będzie jednak jedynym Polakiem, który weźmie udział w środowych testach. Za kierownicą Audi zasiądzie 19-letni Robin Rogalski, który wygrał tegoroczną serię Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup. Polak przyznał, że nie ma sprecyzowanych planów na następny sezon, ale wierzy, że testy pozwolą mu zbliżyć się do pozycji kierowcy fabrycznego Audi. Jazda modelem RS5 DTM jest z pewnością wielkim krokiem naprzód.

Warto też zwrócić uwagę na paru kierowców zza granicy, których przybycie do Hiszpanii również wywołało niemały szum. Jednym z nich jest Ed Jones. Brytyjczyk urodzony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w sezonie 2017 został wybrany debiutantem roku w IndyCar, a w tegorocznym Indianapolis 500 zajął 13. miejsce. Po pięciu latach i wygraniu europejskiej F3 Open z Carlinem, Jones wraca więc przynajmniej na chwilę do ścigania się na Starym Kontynencie. Warto też pochylić się nad sylwetkami Kelvina van der Lindego, czyli zwycięzcy 24-godzinnego wyścigu na Nurburgring w 2017 roku, czy też kierowcy F3 Fabio Scherera. Szwajcar w kończącym się właśnie sezonie zdobył dla Charouz 7 punktów i uplasował się na 17. pozycji w klasyfikacji generalnej. Wszyscy z wyżej wymienionej trójki pojadą w barwach Audi.

Przyglądając się dokładniej stawce testów można więc zauważyć, że Robert Kubica nie jest jedynym klasowym kierowcą, który zaliczy debiut w samochodzie serii DTM. Cieszy również fakt, że nie będzie on jedynym Polakiem – Robina Rogalskiego warto obserwować równie uważnie, co Krakowianina.

Foto. BMW Motorsport oraz Robin Rogalski Fb

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *