Lewis Hamilton uważa, że Mercedes przezwyciężył największy kłopot w konstrukcji swoich maszyn, który polegał na „słabej” rotacji pojazdu.

Bolid Mercedesa z tego roku można uznawać za jeden z najlepszych projektów w całej historii Formuły 1. Progres, jaki zrobił niemiecki team jest niesamowity. Oczywiście musimy do tego sukcesu dodać upadki głównych rywali takich, jak Ferrari. Sezon 2019 to był rok, w którym Mercedes po raz kolejny zaczął zostawiać rywali w tyle. Dopiero w połowie mistrzostw inne zespoły, jak Red Bull Racing czy Scuderia zaczęły kąsać siedmiokrotnych mistrzów konstruktorów. W tym roku raczej do takiej sytuacji już nie dojdzie. Sezon 2020 został kompletnie zdominowany przez ekipę Toto Wolfa. Ciężko znaleźć miejsca, w których Mercedes nie jest najlepszy. Na dotychczasowe 14 wyścigów tylko dwa zostały wygrane przez inne zespoły (Red Bull Racing i Scuderia AlphaTauri).

Głównym „problemem” niemieckiej ekipy była zwinność w zakrętach. Ich bolidy słyną z dłuższych bolidów, ponieważ wierzą, że jest to szansa na poprawę docisku ze względu na więcej przestrzeni. Z drugiej strony Red Bull tworzy krótsze maszyny, dlatego są zgrabniejsze, jeśli chodzi o pokonywanie zakrętów. Siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton po Grand Prix Turcji wyznał, że był zdziwiony, że nikt nie podążał za konceptem jego teamu.

Mercedes Lewis Hamilton

W tamtym roku mieliśmy najdłuższy bolid. Zdziwiłem się, że żaden zespół nie postanowił zrobić dłuższej maszyny na ten rok. Z takim konceptem wygrywamy od 2017, inne zespoły nie poszły w nasze ślady i dalej zostają przy krótszych samochodach. Jeżdżenie dłuższym bolidem daje zdecydowanie więcej docisku, lecz traci się na zwinności w zakrętach. W tamtym roku byliśmy dobrzy w szybkich i średnich zakrętach, ale traciliśmy w wolnych. W tym sezonie nie zmieniliśmy konceptu, zaczęliśmy natomiast pracować nad zmianą ustawienia.

Lewis Hamilton

Lewis jest kierowcą, który woli bardziej responsywny przód auta. Według niego Mercedes nie zawsze był w stanie mu to zapewnić w poprzednich sezonach.

Zawsze wolałem czuły przód w bolidach, które prowadziłem. Niestety limitem są opony. Trzeba dobrze zarządzać ich temperaturami oraz balansem, aby zachować idealny stan. W tamtym roku bolid był zdecydowanie nastawiony na tył. Było czuć przyczepność w tylnej części maszyny. Mieliśmy jednak spore trudności z opanowaniem bolidu, kiedy zbyt mocno się na niego naciskało. Podczas zimy zmieniliśmy to i w tegorocznym bolidzie jeździ się zdecydowanie lepiej niż w W10.

Lewis Hamilton

Maszynami Mercedesa zachwycamy się od 2014, są one praktycznie nietykalne. Zespół zawsze znajduje rozwiązanie, które przechytrzy rywali. Sezon 2021 nie będzie rewolucją, w której to Red Bull magicznie zbliży się do niemieckiej potęgi. Zastanawia to, czy W12 będzie jeszcze większym dominatorem niż W11.

Mercedes

Foto. materiały prasowe Daimlera

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *