Andrew Shovlin (Mercedes) poinformował, że Hamilton z powodu uszkodzeń mógł nie ukończyć niedzielnego wyścigu. Uratowała go czerwona flaga.
Wciąż nie milkną echa niedzielnego starcia pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem w wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Pojedynek na pierwszym okrążeniu zakończył się kolizją spowodowaną przez kierowcę zespołu Mercedes, w wyniku której Verstappen wypadł z toru przy prędkości prawie 300 km/h i z siłą 51G uderzył w barierę z opon na poboczu zakrętu Copse, pechowo omijając fragment otoczony dodatkową warstwą band TecPro. Prowadzący w klasyfikacji mistrzostw świata kierowca Red Bulla samodzielnie wydostał się z wraku RB16B, lecz został przetransportowany karetką do centrum medycznego, a następnie do szpitala, który opuścił po kilku godzinach.
Tuż po kolizji kontynuujący jazdę Hamilton poinformował swój zespół o uszkodzeniach. Mimo zaproszenia od Petera Bonningtona Brytyjczyk nie zdecydował się na zjazd do boksów, utrzymując drugie miejsce za Charlesem Leclerciem. Ostatecznie wyścig został zatrzymany w celu odbudowania zniszczonej bariery z opon w miejscu wypadku Verstappena. Podobnie jak porządkowi stacjonujący przy zakręcie Copse, również mechanicy Mercedesa wzięli się do intensywnej pracy. Wbrew pozorom, lista uszkodzonych części w bolidzie W12 wcale nie ograniczyła się do wyjątkowo eksponowanego w przekazie telewizyjnym sensora monitorującego temperaturę opon, znajdującego się na przednim skrzydle. Uszkodzeniu uległa również felga, która ucierpiała w starciu siedmiokrotnego mistrza świata z kierowcą Red Bulla. Andrew Shovlin, zajmujący w ekipie z Brackley stanowisko dyrektora ds. inżynierii na torze zdradził, że defekt felgi mógł postawić pod znakiem zapytania dalszy udział Hamiltona w wyścigu na Silverstone, w razie kontynuacji rywalizacji za samochodem bezpieczeństwa.
Mieliśmy usterkę felgi w przedniej lewej oponie po kontakcie (…) Mielibyśmy DNF, gdyby nie wywieszono czerwonej flagi. Pozostałe uszkodzenia były dość niewielkie – czujnik temperatury opon się poluzował i latał dookoła, co dziwne, jest on najmniej ważnym elementem przedniego skrzydła – i jedynym, który uległ uszkodzeniu.
Andrew Shovlin
Naprawy zakończyły się powodzeniem i Hamilton bez przeszkód kontynuował jazdę po wznowieniu wyścigu, wygrywając po raz 99. w karierze. Okoliczności, w jakich Brytyjczyk odniósł zwycięstwo, oraz celebrowanie triumfu w sytuacji, gdy wyeliminowany przez kierowcę Mercedesa Verstappen znajdował się w szpitalu, wzbudziło mnóstwo negatywnych reakcji w mediach społecznościowych. Słów krytyki nie szczędził też poszkodowany reprezentant zespołu Red Bull Racing.
fot. oficjalne materiały prasowe producenta; oficjalne materiały prasowe serii