Andreas Seidl uważa, że jest zbyt wcześnie, by McLaren był w stanie walczyć z Mercedesem i Red Bullem w 2021 roku.

McLaren w niedzielny zdobył cenne 18 punktów. Pozwoliło im to wyprzedzić Racing Point, by zdobyć trzecie miejsce wśród konstruktorów. Lando Norris i Carlos Sainz zajęli odpowiednio piąte i szóste miejsce. To był najlepszy wynik zespołu od 2012 roku, gdzie kierowcami byli Hamilton oraz Button. Przed wyścigiem zespół ogłosił zawarcie nowej umowy z amerykańskimi inwestorami opiewającej o kwotę 185 milionów funtów. Z niektórych sugestii może wynikać, że zespół zrobi krok na przód, zmieniając dostawcę silników z Renault na Mercedesa. Jednak Seidl jest bardzo ostrożny w tym, co mówi i nie oczekuje fajerwerków w przyszłym roku. Muszą przyjąć dwa założenia, które są przed McLarenem, ale to wciąż jest krok do przodu.

McLaren

Myślę, że musimy pozostać realistami. Mimo dobrego wyniku, jaki osiągnęliśmy w ten weekend i świetnego dla zespołu trzecim miejscem w konstruktorce myślę, że wiemy dokładnie, gdzie jesteśmy. Nadal jest ogromna luka do samochodów z przodu, zwłaszcza Mercedesa.

Andreas Seidl

Niemiec czerpie energię z postępów, jakie McLaren mógł wykonać w tym roku. Lando Norris rozpoczął sezon od podium w GP Austrii, a Carlos Sainz był bliski zwycięstwa w szalonym wyścigu o GP Włoch na torze Monza. Jednak po tym, jak McLaren otwarcie przyznał, że musi ulepszyć swój tunel aerodynamiczny, obiekty symulacyjne i symulator. Seidl uważa, że minie kilka lat, zanim będzie mógł mieć nadzieję na ponowną walkę o tytuły.

McLaren

Myślę, że najważniejsze jest przede wszystkim przekonanie się, że tegoroczny zespół pod kierownictwem Jamesa Keya wyprodukował bardzo konkurencyjny samochód. To krok naprzód w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wspaniale było widzieć również, że pomimo tych wszystkich wyzwań związanych z pandemią, zespół naciskał na prace inżynieryjne i produkcyjne, aby wprowadzać aktualizacje na torze, co ostatecznie poprawiało osiągi. Oczywiście to świetne zakończenie sezonu, wiedząc, że na tym torze, w tym konkretnym wydarzeniu, mieliśmy trzeci najszybszy samochód. Nadal wiemy, jaka jest różnica w stosunku do Mercedesa. Nie jest to coś, co zamkniemy z roku na rok. Wiemy, że w zespole mamy wiele deficytów organizacyjnych, infrastrukturalnych, które musimy najpierw zamknąć. Mamy jasny plan, w jaki sposób chcemy zmniejszyć te deficyty. To zajmie trochę czasu. Jestem jednak przekonany, że jeśli zrobimy właściwe rzeczy po stronie zespołu, możemy wypełnić te luki za kilka lat.

Andreas Seidl

Foto. materiały prasowe zespołu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *