Max Verstappen udanie rozpoczął sprinterski weekend na domowym torze Red Bulla, wygrywając piątkową sesję treningową przed GP Austrii.
Drugi sprinterski weekend w tym sezonie rozpoczął piątkowy trening, będący jedyną okazją do sprawdzenia samochodów przed kwalifikacjami. Od razu do pracy przystąpiła większość stawki, w tym Max Verstappen (1:07.720) i Kevin Magnussen, którzy pojawili się na dwóch czołowych miejscach. Chwilę później Duńczyk stracił drugie miejsce na rzecz Fernando Alonso. Przez moment na poboczu zakrętu nr 4 znalazł się Sergio Perez, na szczęście Meksykanin nie zakopał się w żwirowej pułapce i powrócił na tor. Z kolei Daniel Ricciardo miał kłopoty z DRS-em.
Tuż po upływie pierwszego kwadransa sesji Max Verstappen urwał kolejne dwie dziesiąte sekundy (1:07.496), umacniając się na prowadzeniu. Cała stawka korzystała z pośrednich opon. Pięć minut później na dłużej pojawiły się żółte flagi w drugim sektorze. Były one spowodowane awarią samochodu Lando Norrisa. Brytyjczyk wyczuł zapach spalenizny i został poproszony przez zespół, aby jak najszybciej zatrzymać się i opuścić kokpit. Żółta flaga zamieniła się w czerwoną równo 40 minut przed końcem sesji. Po wznowieniu treningu w dalszym ciągu problemy z górnym płatem tylnego skrzydła przy korzystaniu z DRS miał drugi z kierowców McLarena, Daniel Ricciardo. Jako pierwsi miękkie opony założyli kierowcy Ferrari. Charles Leclerc (1:06.650) i Carlos Sainz (+0,499 s do Leclerca) po swoich pierwszych szybkich okrążeniach pojawili się na dwóch pierwszych miejscach.
Verstappen po założeniu najszybszej mieszanki powrócił na fotel lidera z czasem 1:06.302. 22 minut przed końcem pojawiła się druga w tej sesji czerwona flaga. Chciano w ten sposób umożliwić porządkowym bezpieczne uprzątnięcie fragmentów postrzępionej gumy, która odpadła z krawężnika na wyjściu z zakrętu nr 6. Ostatni kwadrans sesji przyniósł awans duetu Mercedesa do pierwszej piątki. George Russell ukończył sesję na trzecim miejscu, oczko niżej uplasował się Lewis Hamilton. Dwie pierwsze lokaty utrzymali Max Verstappen i Charles Leclerc. Lider mistrzostw świata próbował jeszcze poprawić swój dotychczasowy wynik, lecz jego próby psuli wolniejsi kierowcy, na których natrafiał w trzecim sektorze. Podobna przygoda spotkała Pierre’a Gasly’ego z siostrzanej ekipy AlphaTauri. Francuz językiem bardziej kojarzonym z jego zespołowym kolegą Yukim Tsunodą sugerował jednemu z kierowców Ferrari, aby częściej patrzył w swoje lusterka. Kwalifikacje do sprintu rozpoczną się o 17:00.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; F1