Marten Tarmac Masters 2021 w pięknym stylu rozpoczęło polski sezon w rajdach samochodowych. Na wymagających odcinkach specjalnych wokół Nowej Rudy kibice mogli śledzić niezwykle zaciętą rywalizację. O zwycięstwo w klasyfikacji generalnej walczyli zawodnicy najmocniejszych samochodów kategorii R5, którzy zmierzą się w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Pojedynek o zwycięstwo 5. Tech-Mol Rally 2021 rozstrzygnęło się na ostatnim metrze finałowej próby, a czołowe dwie załogi, po 48,5 km dzieliło zaledwie 2,8 sekundy. Równie emocjonująco wyglądała także walka w poszczególnych klasach, a to najlepsza zapowiedź długo wyczekiwanego sezonu.
Start Marten Tarmac Masters 2021 zebrał bardzo dobre oceny, ale nie jest to jedyny sukces, jaki marka Marten, zabiera z Kotliny Kłodzkiej. Wszystko dzięki załogom, które broniły w miniony weekend barw zespołu Marten Sport. Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski nie zawiedli oczekiwań kibiców i do wspólnego ścigania wrócili w pięknym stylu. Mimo debiutu za kierownicą Skody Fabia R5 evo2, już od samego rana prezentowali doskonałe tempo. Po pierwszej próbie ze stratą 0,6 sekundy objęli fotel wiceliderów i przez cały dzień mocno atakowali duet Kasperczyk / Syty. Po wygranej na próbach numer 4 oraz 6 i po imponującej pogoni na ostatniej próbie, do zwycięzców w Volkswagenie Polo GTI R5 stracili tylko 2,8 sekundy. Na mecie w Nowej Rudzie, odebrali puchary za drugi stopień podium.
Do linii mety dotarli również Filip Pindel i Krzysiek Pietruszka, którzy bronili barw Marten Sport w klasie PRO2. Młody kierowca zaprezentował czystą i równą jazdę, regularnie notując czasy w okolicach piątego i szóstego miejsca. Z każdym kolejnym odcinkiem poprawiał swoje tempo, a na trasach jakie przygotował organizator, było to szczególnie trudne zadanie. Cały zespół zabiera z weekendu pozytywną dawkę energii i z dużymi nadziejami czeka na kolejne rajdowe wyzwanie.
Wojciech Chuchała: „Myślę, że wszyscy w zespole Marten Sport, mieliśmy nadzieję, na właśnie taki początek sezonu. Za nami pierwsze 50 km tegorocznego ścigania, więc to dopiero początek emocji, ale możemy być zadowoleni z wyniku. My z Sebastianem i Filip z Krzyśkiem, każdy zrobił ważny krok, w rajdzie, który zdecydowanie nie należał do łatwych. Trasy były dobrym poligonem doświadczalnym, żeby sprawdzić i przetestować ustawienia. Najważniejsze dla nas było pojechać jak najlepiej i wyniki kolejnych odcinków pokazują, że nasze decyzje przyniosły pozytywny efekt. Szkoda tej kary za potrącenie szykany, ale to też był efekt zapoznawania się z samochodem.
Skoda, coraz bardziej odkrywa przede mną swoje możliwości, a już na tym etapie całkiem przyjemnie współpracuje mi się z Fabią. Wiem, że z czasem będę mógł przycisnąć jeszcze mocniej i przekuć to w dobry wynik. Naszym głównym celem na ten rok pozostaje RSMP, na pewno nie będzie łatwym wyzwaniem, do którego podchodzimy z pokorą, ale jednocześnie w pełnej gotowości. Dobrze było wrócić do rywalizacji, w tak mocnej obsadzie. Z tym większą energią czekam na kolejne OS-owe kilometry.
Filip Pindel: „Za nami pierwszy start, który przyniósł też bardzo udany weekend. Tech-Mol Rally był sprawdzianem tego, czy dobrze wykorzystaliśmy zimową przerwę i myślę, że nasz wynik dał pozytywną odpowiedź. Następne przejechane odcinki, to kolejne informacje do przeanalizowania, zwłaszcza przy tak zróżnicowanej i wymagającej trasie. Wysoki poziom prezentowali też nasi konkurenci. To chyba najmocniejsza stawka z jaką do tej pory mogłem się mierzyć, dlatego jestem lekko zaskoczony wynikiem, który udało nam się osiągnąć.
Całym zespołem wkładamy w to ogromny wysiłek i cały czas mam świadomość, że jesteśmy na początku sportowej drogi, ale tym mocniej doceniam się takie starty, jak ten. To najlepsza motywacja do dalszych treningów i radość z tego co się robi.
Trasy były wymagające i trudne, nie tylko pod kątem jazdy, ale też opisu. Ogromne wrażenie robiły już podczas przejazdów na zapoznaniu, a co dopiero w jeździe w trybie sportowym. Cały czas musiałem jechać na 100% koncentracji, ale frajda też była ogromna, tak samo jak satysfakcja na linii mety i po ukończonym OS. Oby jak najwięcej takich rajdów.”
Krzysztof Pietruszka: „Tech-Mol Rally z nawiązką pozwolił nam nadrobić, całą tęsknotę za rajdami. Myślę, że nie będzie przesady, że wczorajsze odcinki specjalne były najtrudniejsze, jakie od lat spotkałem w rajdach na poziomie okręgowym. Zmienne tempo, śliskie asfalty, szczyty, ślepe zakręty, szybkie partie, po których trzeba było momentalnie „wpisać się” w krętą i ciasną drogę – załogi mogły zakosztować wszystkiego, co najpiękniejsze i najbardziej wymagające w tym sporcie.
Tym bardziej jestem zadowolony z przebiegu tego weekendu, bo Filip świetnie zmierzył się z tym rajdem i wykonaliśmy wspólnie, z całym zespołem świetną pracę. W tym roku priorytetem dla nas nie jest walka o miejsca na podium, tylko skupienie się nad rozwojem i pod tym kątem najlepiej, jak to było możliwie wykorzystaliśmy te kilometry. Filip potwierdził, że ta praca daje wymierne efekty i zaprezentował rozsądną i czystą jazdę. Warunki były wymagające, nawet dla bardzo doświadczonych kierowców, więc meta osiągnięta bez przygód, a jednak z dobrym tempem, zasługuje na podwójne brawa. Mamy dużo do przeanalizowania, wiemy jakie błędy trzeba jeszcze poprawiać i nad czym szczególnie pracować, ale do kolejnej rundy Marten Tarmac Masters staniemy zdecydowanie lepiej przygotowani. Dziękuje całej ekipie za ten wyjątkowy weekend!”
Foto. Rybarski Photography