Lewis Hamilton

Lewis Hamilton udowodnił swoją wielkość i z mistrzowską precyzją wykorzystał błędy rywali, aby przypieczętować tytuł na Istanbul Park.

Każdy spodziewał się, że podczas wyścigu na Istanbul Park możemy zobaczyć napływ nowej krwi na podium. Górą okazało się jednak doświadczenie i spryt starych wyg. Właśnie tym wykazał się świeżo upieczony siedmiokrotny mistrz świata. Lewis Hamilton znajdował się daleko za liderem i miał problemy nawet z Sebastianem Vettelem. Nie zraziło to jednak kierowcy Mercedesa, który odnalazł świetne tempo i potrafił wycisnąć maksimum z niesamowicie zużytych opon pośrednich. Efekt? Wygrana z przewagą ponad 30 sekund. Mało kto postawiłby na taki wynik po pierwszych okrążeniach jednego z najciekawszych wyścigów sezonu. Wygrana kosztowała Lewisa wiele trudu i jak sam powiedział odczuwał emocje, których zazwyczaj nie czuje za kółkiem.

Lewis Hamilton

Bardzo rzadko tracę kontrolę, tak jak podczas ostatnich okrążeń. Dyskutowaliśmy na temat strategii i tego czy będziemy zjeżdzać, a ja tylko mówiłem sobie: “Trzymaj się, dasz radę Lewis”. Czułem, że jestem coraz bliżej i oczywiście miałem z tyłu głowy, że jeśli skończę na pozycji, na której byłem, to zostanę mistrzem świata. Wszystkie te emocje przechodziły przeze mnie i chciałem je zatrzymać, ponieważ myślałem o całej mojej karierze. Początkach w kartingu, kiedy miałem pięć lat. Pierwszym mistrzostwie kraju i powrocie z tatą, gdy śpiewaliśmy “we are the champions”, a ja marzyłem znaleźć się tu gdzie aktualnie jestem. A ten tytuł był zaledwie kilka minut ode mnie. To wiele do przetrawienia.

Lewis Hamilton

Nikogo nie dziwi wybuch emocji kierowcy z Stevenage. Osiągnął rzecz absolutnie historyczną i wyrównał kolejny rekord Michaela Schumachera. Ten, który miał być nietykalny. Naturalnie bolidy, które prowadził Lewis Hamilton miały w tym swój udział. Trzeba jednak oddać królowi, to co królewskie niezależnie od prywatnych sympatii. Lewis Hamilton to absolutnie najlepszy kierowca ostatnich lat i jeden z najlepszych w historii.

Lewis Hamilton

Kiedy przekroczyłem linię mety, uderzyło mnie, to co właśnie się stało i zalałem się łzami. Trwało to chyba przez całe okrążenie zjazdowe. Nie mogłem wtedy wysiąść z auta. Po prostu nie wierzyłem w to, co się stało. Nie mógłbym tego osiągnąć bez mojego ojca. To on w dni, gdy myślałem, że jestem za słaby, albo nie dam rady tego zrobić przywoływał mnie do pionu i napędzał do dalszej pracy. Myślałem o nim, o mamie, macosze, Lindzie, moim bracie. Oni zawsze byli ze mną i we mnie wierzyli.

Lewis Hamilton

Foto. materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *