Lewis Hamilton

Pierwszy w historii wyścig na Algarve przyniósł nam sporo emocji. Wyścig wygrał Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem i Maxem Verstappenem.

Świetnie ruszył Max Verstappen i Sergio Perez. Ta dwójka zaatkowała Fina, lecz ten obronił się, a Perez wyleciał z toru. Kilka miejsc stracił Charles Leclerc. Problemy na pierwszy okrążeniu zaczął mieć Lewis Hamilton. Lidera mistrzostw świata wyprzedził Valtteri Bottas oraz Carlos Sainz. Pod koniec pierwszej pętli fenomenalnie pokazał się Kimi Raikkonen. Fin wykorzystał atak Leclerca na Verstappena i wskoczył za plecy Holendra na szóstą pozycję.

Lewis Hamilton

Ogromne problemy miały Mercedesy. Carlos Sainz zyskał kolejną pozycję i zdobył prowadzenie w wyścigu na rzecz Bottasa. Już na czwartym okrążeniu na torze zaczęły pojawiać się krople deszczu. Pozycję odzyskał Verstappen. Kierowca Red Bulla wyprzedził Norrisa i znalazł się tuż za pierwszą trójką. Szósta pętla zakończyła piękny sen Carlosa Sainza. Hiszpana wyprzedził Valtteri Bottas, a na jego pozycję czaił się także Lewis Hamilton. Powodem tego najprawdopodobniej był stan opon, na który skarżył się kierowca McLarena. Na kolejnym okrążeniu wyprzedził go również Verstappen.

Carlos Sainz

Pozycję zaczął odrabiać Charles Leclerc. Monakijczyk wyprzedził Daniela Ricciardo, Kimiego Raikkonena oraz Lando Norrisa i znalazł się na piątym miejscu, z tempem lepszym od będącego z przodu Sainza. Dobre tempo złapał Pierre Gasly. Kandydat do zastąpienia Albona objechał Raikkonena i Ricciardo. Chwilkę później Leclerc bez większych problemów objechał czwartego Carlosa Sainza, odzyskując tym samym pozycję ze startu. Przed nim był Max Verstappen, a Holender zgłaszał ogromne zastrzeżenia co do stanu opon, co dawało nadzieję na walkę pomiędzy dwoma młodymi gwiazdami Formuły 1. Pozostając przy młodych kierowcach na trzynastym okrążeniu po pozycji zdobyli Pierre Gasly oraz Lance Stroll. Francuz objechał Norrisa, a Kanadyjczyk Daniela Ricciardo.

Pierwszym kierowcą z tych walczących o punkty był Ricciardo. Renault ściągnęło Australijczyka do boksu na 15 kółku i założyło mu opony pośrednie, co jasno pokazało, że celują w dwa pit stopy. Pierre Gasly kontynuował szarżę. Kierowca Alpha Tauri dojechał do Carlosa Sainza, który jeszcze niedawno prowadził w wyścigu. Tymczasem to z udziałem innego McLarena doszło do próby wyprzedzania. Lance Stroll zaryzykował i spróbował w ostatniej chwili wyprzedzić McLarena doprowadzając do kontaktu. W ten sposób i jeden i drugi uszkodził swoje przednie skrzydło.

Lance Stroll

Do normalności wróciła sytuacja na czele stawki. Lewis Hamilton narzekający na opony wykręcił najszybsze okrążenie wyścigu i bezproblemowo wyprzedził swojego kolegę z zespołu. Finalnie doszło również do ataku Gasly’ego na Carlosa Sainza. Francuz nie poszedł drogą kolegi z podium podczas Grand Prix Włoch i udało mu się nie zaliczyć kontaktu z bolidem McLarena. Serię zjazdów w czołówce rozpoczął Max Verstappen, który był jedynym w pierwszej czwórce na miękkich oponach. Holender wyjechał na szóstej pozycji i udało mu się uniknąć większego ruchu na torze. Red Bull zdecydował się najprawdopodobniej na dwa pit stopy, jako że założono opony pośrednie.

Max Verstappen

Sędziowie zdecydowali się ukarać Strolla za incydent z Norrisem karą pięciu sekund. Na ciekawą strategię zdecydowało się Ferari. Na 28 okrążeniu w alei serwisowej pojawił się Sebastian Vettel, któremu zamontowano opony twarde. Niemiec wyjechał na piętnastym miejscu, lecz trzeba było pamiętać, że w przeciwieństwie do reszty stawki najpewniej nie musiał on już zjeżdzać do boksu. Chwilę później mechaników odwiedził również Pierre Gasly. Kierowcy Alpha Tauri udało się przejechać imponujące 29 okrążeń na miękkiej mieszance i założył nowy komplet opon pośrednich.

Sędziowie nie oszczędzali Lance’a Strolla. Kanadyjczyk otrzymał kolejne pięć sekund kary. Tym razem za notorycznie przekraczanie limitów toru. Świetnie po fatalnym początku pozbierał się Perez. Meksykanin wyprzedził Ocona i był już piąty, lecz czekała go jeszcze wizyta u mechaników. Na 35 okrążeniu ujrzeliśmy Leclerca w alei. Założono mu twarde opony.

Dopiero na czterdziestej pętli na zmianę opon zjechał Lewis Hamilton. Brytyjczyk przeciągnął pierwszy stint, tak jak tylko mógł i wyjechał na twardej mieszance. Inną decyzję chciał podjąć Valtteri Bottas, lecz zespół zdecydował się również na twardą mieszankę. Kolejnym kierowcą, którego sędziowie nagrodzili karą za przekraczanie limitów toru stał się Romain Grosjean.

Valtteri Bottas

Akcję rozruszał pod koniec Pierre Gasly. Kierowca Alpha Tauri wyprzedził Ricciardo wskakując na siódmą pozycję. Chwilę później w alei zameldował się Sergio Perez, który dostał komplet świeżych softów i wyjechał przed Gaslym na bardzo wysokiej szóstej pozycji. Kolejne pozycję zaczął tracić Ricciardo. Tym razem wyprzedził go Carlos Sainz.

W końcówce do walki o punkty mógł się włączyć Sebastian Vettel. Niemiec miał założone będące w niezłej kondycji twarde opony i mógł pomyśleć o ataku na Raikkonena. Dopiero na 54 okrążeniu opony zmienił Esteban Ocon. Kierowca Renault otrzymał świeże softy i mógł powalczyć o powrót przed Carlosa Sainza i Pierre’a Gasly’ego. Tymczasem do punktowanej dziesiątki awansował Vettel.

Na ostatnich okrążeniach zbliżać do siebie zaczęli Sergio Perez, Pierre Gasly oraz Carlos Sainz. Zaskakiwać nie przestawał Lewis Hamilton. Chwilę po komunikacie mówiącym o tym, że Lewisa atakują skurcze, zaczął on regularnie wykręcać najszybsze okrążenia. Gasly’emu udało się wyprzedzić Pereza, a Meksykanin musiał wciąż uważać na będącego z tyłu Carlosa Sainza. Walka ta była o tyle interesująca, że miała bezpośredni wpływ na walkę o trzecie miejsce wśród konstruktorów. Hiszpan objechał Pereza i wywalczył w ten sposób zmniejszenie różnicy do Racing Point o dwa punkty.

Wyścig wygrał Lewis Hamilton przed Valtterim Bottasem oraz Maxem Verstappenem. Dobry wynik zaliczył Charles Leclerc na czwartej oraz Pierre Gasly na piątej pozycji.

Lewis Hamilton

Foto. materiały prasowe serii

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *