Oczywiście w przypadku filmu o brytyjskim agencie nie może zabraknąć marek z Wielkiej Brytanii. Jedną z nich jest Land Rover, który zaprezentował właśnie Defendera w specjalnej wersji, nawiązującej do filmów z brytyjskim agentem Jamesem Bondem. Powstanie jedynie 300 sztuk, każda wyposażona w silnik V8.
Od wielu lat filmy z Jamesem Bondem przyciągają wiele milionów widzów. Nic więc dziwnego, że w filmach chcą występować także producenci samochodów. Są to oczywiście marki z Wielkiej Brytanii, a więc Aston Martin i Land Rover. Ten drugi, aby uczcić brytyjskiego agenta przygotował specjalną odmianę Defendera. Będzie ona oferowana zarówno w krótszej wersji 90, jak i nieco dłuższej 110. Powstanie jedynie 300 sztuk tej wersji.
Oczywiście, jak przystało na wersję nawiązującej do misji szpiegowskich, lakier jest czarny. Ponadto Defendera wyposażono w 22-calowe felgi o tym samym kolorze. Wszystkie elementy zewnętrzne również są czarne, co sprawia, że SUV Land Rovera w tej odmianie wygląda naprawdę groźnie. Kolejnym wyróżnikiem odmiany Bond, jest napis na tylnej klapie. Defender 007 od razu zdradza z jaką wersją mamy do czynienia. We wnętrzu wita nas nowy ekran powitalny, który otrzymał specjalną grafikę. Ponadto zmieniono także lampę projekcyjną, która teraz wyświetla specjalne logo na podłożu. Aby pamiętać ile sztuk wyprodukowano, w środku umieszczono także napis 1 of 300.
Od strony technicznej, odmiana Bond posiada pod maską jednostkę V8. Jest to jednak ten sam silnik, co w zwykłej odmianie Defendera V8. Rozwija on moc 525 koni mechanicznych i 625 niutonometrów. Dzięki temu, Defender przyspiesza do setki w 4,8 sekundy i pojedzie nawet 240 kilometrów na godzinę. Oczywiście, jak na Defendera przystało, będzie on miał także świetne właściwości terenowe. Premiera najnowszego filmu z Jamesem Bondem, czyli “No time to die” nastąpi już 30 września. Defender wystąpi tam wraz z modelem Sport, Range Roverem Classic i Series III. Powstanie jedynie 300 sztuk specjalnej odmiany.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments